Pius X, czyli Giuseppe Melchiorre Sarto urodził się 2 czerwca 1835 roku w Riese (prowincja Treviso, Włochy). Oficjalnie podaje się, że jego rodzicami byli Giovanni Batista oraz Margherita Sanson. Ojciec przyszłego Piusa wedle tej teorii miał dziadka Włocha - Giuseppe Sarto, który był właścicielem ziemskim. Z kolei przyszły papież żył w niezbyt zamożnej i wielodzietnej rodzinie, w której jedno z dzieci zmarło w młodym wieku.
Młody Giuseppe pobierał nauki łaciny u miejscowego proboszcza. W wieku 23 lat (1858 rok) został księdzem, potem przez dziewięć lat był proboszczem Salvano, a w 1875 roku został kanonikiem i kanclerzem biskupa Treviso. W latach 1896-1903 był głową kościoła katolickiego - papieżem, który przyjął imię Piusa X. Beatyfikowano go w 1951 roku, kanonizowany został w 1954.
Tadeusz A. Kisielewski podaje kilka hipotez dotyczących polskiego pochodzenia Giuseppe Sarto. Niemal wszystkie łączy to, że nazwisko przyszłego papieża znaczy po włosku "krawiec".
Jedna z hipotez mówi o tym, że w 1792 (lub 1793) roku we wsi Boguszyce (obecnie powiat gliwicki) mieszkało małżeństwo o nazwisku Krawiec (według pisowni niemieckiej - Krawietz). Jeden z miejscowych księży otrzymał w 1951 roku do wglądu drzewo genealogiczne potomków tej rodziny, znajdujące się na odwrocie wizerunku papieża Piusa X. Dokument ten został sporządzony w języku niemieckim, można więc wnioskować, że został opracowany na podstawie oficjalnych dokumentów kościelnych bądź państwowych. Na owym drzewie genealogicznym zaznaczono, że wspomniane małżeństwo Krawców miało pięcioro dzieci, z których jeden z synów uciekł w 1812 bądź 1813 roku do Riese we Włoszech i tam urodziło mu się ośmioro dzieci. Informacja ta jest więc zbieżna z liczbą rodzeństwa jakie miał oficjalnie papież Pius X!
Hipotez na temat polskiego pochodzenia Piusa X jest znacznie więcej. Wątki przedstawiane przez Tadeusza A. Kisielewskiego wydają się być czasem tak oczywiste, że należałoby zastanowić się czemu informacja o pochodzeniu papieża była przez wiele lat ukrywana.
Nie jest to wynikiem obiektywnych trudności w ustalaniu faktów historycznych, ale wiąże się to ze świadomą i subiektywną działalnością ludzi, którzy mieli interes w tym aby ukrywać prawdę. Czytelnik zapewne zostanie zaskoczony tym jakie znane z historii Europy osoby oraz instytucje mogły być zaangażowane w falsyfikowanie i zmienianie wersji dziejów.
Otoczka wokół "polskości" papieża jest zaledwie jednym z wielu ciekawych wątków opisujących biografię Piusa X. Ciekawe wydają się również okoliczności wyboru na najwyższą funkcję w kościele katolickim a także tajemnice związane ze śmiercią papieża - istnieje teoria, że nie umarł on śmiercią naturalną.
Książka opiera się głównie na danych archiwalnych, wypowiedziach i stawianych hipotezach, ale nie czyni to jej nudną. Wręcz przeciwnie, w miarę podawanych przez autora kolejnych hipotez, czytelnik jest coraz bardziej ciekaw kolejnych argumentów na to, aby Piusa X w pełni można było nazwać Polakiem.
Sądzę, że o tej książce nie można jednak pisać w samych superlatywach. Moim zdaniem niektóre hipotezy zbyt daleko wybiegają poza źródła i relacje. Niemniej uważam, że warto poświęcić czas na przeczytanie tej pozycji.
Tadeusz A. Kisielewski
Pierwszy "polski" papież?
Poznań 2010
Dom Wydawniczy REBIS
stron 144
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?