Niedawno Mariusz Kamiński z PiS mówił, że według wewnętrznych sondaży jego partii, PiS już wyprzedził PO w rankingu poparcia. Różnie można oceniać wiarygodność tej informacji, prawdą jest jednak, to, że PiS dogania PO - pokazują to sondaże publikowane przez "TVN24" czy "Gazetę Wyborczą".
Janusz Palikot zapowiedział, że po świętach, jego partię zasili dwóch posłów z PO. Będą to kolejni politycy z liberalnego skrzydła, po Łukaszu Gibale, którzy wzmocnią konkurencyjną partię. Janusz Palikot wysłał czytelny znak do lewicowo-liberalnych wyborców PO, że jest dla nich lepszą propozycją, niż Donald Tusk. Przepływu tego elektoratu do RP, nie da się uniknąć - to jest naturalny proces. PO zdobyła go tylko dlatego, ponieważ w Polsce nie było atrakcyjnej lewicy. Ten czas wydaje się, że dobiegł końca, wraz z powołaniem do życia Ruchu Palikota.
PO chce zatrzymać ten proces. Po świętach chce wrócić do swojego projektu regulującego procedury wykonywania in vitro w Polsce i rozpocząć na ten temat debatę. Cieszy to Bolesława Piechę z PiS, który przedstawi własny projekt, popierany przez konserwatystów z PO. Jacek Żalek z PO popiera rozwiązanie Piechy. "Metoda in vitro jest kontrowersyjna nie tylko z powodów moralnych, ale i medycznych" - twierdzi - czytamy w serwisie rp.pl.
Platforma Obywatelska przez długi czas miała duże poparcie społeczne ponieważ była partią władzy, kompletnie bezideową, w której było jednocześnie miejsce dla Gowina i Palikota, dla chrześcijańskiego intelektualisty oraz zdecydowanego antyklerykała. Konsekwencje tego są dzisiaj takie, że PO walcząc o ten najbardziej liberalny elektorat, na który ma chrapkę Janusz Palikot, może niezauważenie stracić ten konserwatywny.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
