Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Płomień ignorancji jest bezbolesny

Aleksander Kast
Aleksander Kast
Artykuł poświęcam tym, którzy kierują się mocną wiarą w bezbolesność płomienia ignorancji gorejącego z ich mocno przegrzanych głów. Być może sądzą, że niewidoczne jest tożsame z nieistniejącym…:

- prezydentowi Kielc za odkrycie i uniemożliwienie antyrządowego spisku, którego celem było sadzenie nieprawomyślnych drzew,
- radnemu PiS ze Szczecina, który biało-czerwone pasy na przejściach dla pieszych uznał za szarganie wartości narodowych,
- posłowi mgr Mularczykowi za prometejskie odkrycie nieprawidłowości przy wyborze prezesa SN prof. Małgorzaty Gersdorf
- szansoniście Pawłowi Kukizowi oraz jego grupie „mającej pomysła” jak skomplikowaną rzeczywistość naprawiać prostymi działaniami,
- wielu innym posłom oraz ministrom nie wymienionym z powodu braku miejsca.

Badania wielu wybitnych historyków specjalizujących się w ujawnianiu i upowszechnianiu jednolitej prawdy narodowej dowiodły, iż doszło w tej kwestii do szeregu przekłamań.
Osiem lat zbrodniczych rządów PO skutecznie zmarginalizowało efekty dociekań tych prawdziwie patriotycznych luminarzy nauki.
Spychani na margines wykładowcy bazujący na wartościach narodowych, mogli prowadzić zajęcia li tylko w pomieszczeniach piwnicznych, zaś ich przełomowe dysertacje publikowane były wyłącznie na papierze gatunku IV i składowane w skrzyniach ze znamienną sygnaturą - „S-F”. Lewacy, oraz inni poplecznicy Tuska, sprawcy owej hucpy prócz kalumnii wyrażali swoje zdanie językiem agresji nazywając ich „docentami wyklętymi”(jakoby ideowych spadkobierców „docentów marcowych”).

W wyniku dobrej zmiany prawda odzyskała należne jej miejsce, choć GW oraz pseudo-polskie media z niemieckim kapitałem dalej uporczywie głoszą, iż odkrycia naukowe (m.in. profesorów: Jana Marii Wychodka, Genowefy Kruchty czy Jacentego Cyckiewicza) – to „trzecia prawda tischnerowska”.

1. Błędnie przyjęto moment koronacji Chrobrego na niedzielę, 18 kwietnia 1025 roku. Problem tkwi w tym, że datę bezrefleksyjnie podano według kalendarza gregoriańskiego, który jak wiadomo został wprowadzony dopiero w XVI wieku.

Autentyczną zaś, powinien określać współczesny zdarzeniu kalendarz, czyli juliański. Tym samym zachodzi zasadnicza sprzeczność pomiędzy rzeczywistą datą, a tą rozpowszechnianą przez historyków reżimu PO, PSL.

Po dokonaniu stosownego przeliczenia okazuje się, iż był to wtorek, i co istotne - deszczowy. Profesor Cyckiewicz polemizując z Jasienicą (Żyd) i Gieysztorem (mason) dowiódł, że intronizacja chrześcijańskiego władcy mogła być dokonana wyłącznie „w świąteczny dzień bezchmurny”.

To niby marginalne, lecz niezwykle ważne z punktu widzenia rzetelności warsztatu naukowego ujawnienie niespójności świadczy o celowym tworzeniu post prawdy na użytek zewnętrznych sił wrogich naszej ojczyźnie.

W swojej pracy doktorskiej fałszerstwu dał odpór Ścibój Schambo definitywnie ustalając datę koronacji na11 kwietnia.

Publikacja nie przeszła bezkonfliktowo, ponieważ votum separatum zgłosił tytułujący się profesorem recenzent, członek (jak sama nazwa wskazuje) komisji redakcyjnej.
Schambo cierpiący od dziecka na zespół jelita drażliwego przypłacił ten brutalny atak skrajnie wyczerpującą młody organizm chorobą alkoholową. Świetnie zapowiadający się naukowiec otrzymał jednak pomocną dłoń od rektora pewnej toruńskiej uczelni o światowej renomie. Zatrudnienie na etacie adiunkta pozwoliło mu na dalsze prowadzenie badań w tak pasjonującej dziedzinie jak narodowa historia średniowiecza.

2. Istotą rzeczy jest jednak inny, od dawna ukrywany fakt. Otóż Bolesław miał brata bliźniaczego Jarosława !
Ten był człowiekiem prawym i sprawiedliwym, wielce subtelnym, łagodnym, wykształconym, powszechnie postrzeganym jako genialny strateg.
Działał w cieniu ze względu na mało sympatyczne cechy Bolka: mało rozgarniętego opoja, hulaki i okrutnika.

Bracia postury byli mizernej i pękatej w kłębie acz wyjątkowa zajadłość oraz spryt we władaniu toporem spowodowały, iż nieskory do bójek Jaro rychło spasował w walce o tron, uznając bezsensowność kopania się z koniem. Ostateczną zaś decyzję podjął, gdy usiłując wyjaśnić Bolkowi implikacje bratania się z Ottonem III utracił dwie jedynki i kawałek języka. Od tej pory zresztą lud nazywał go czule Szczerbcem.

3. Przewidywania Jarosława biegnące 10 wieków naszej państwowości wprzód, spełniły się co do joty: opcja niemiecka, otwarta lub zakamuflowana zawsze była i będzie wrogiem naszego państwa. Niepodważalny dowód na wielkość króla-wizjonera odnajdujemy w kronikach Galla Anonima: „Quod ita factum est: deinceps nominis usurpaverit Boleslaus. Fecit propter bonum patriae.”

Otton III na zjeździe gnieźnieńskim urządził huczne widowisko z koronacją i wbrew papieżowi Sylwestrowi II włożył Chrobremu na skronie niepoświęcony (!) diadem. W 1003 roku w czasie jednej z potyczek z wojskami Henryka II Świętego skutkiem nadużycia wina spadł z konia i skręcił kark. Wówczas to wojewoda Maciersław wespół z opatem Erugofungusem ruszył do Gniezna, by prosić Jarosława o objęcie tronu. Rzucił się do stóp rzeczonego i zawołał: „Jarosławie, Polskę zbaw”.

Jarosław zalał się łzami na wieść o poległym w boju Chrobrym i podjął wiekopomną decyzję rzekłszy: „królem ci ja waszym będę, lecz w trosce o naszą umęczoną ojczyznę i pamięć po poległym, biorę bohaterską spuściznę Bolka na się i jego miano na wieki przybieram. Woje i kmiecie !
Wspólnie zbudujemy godność i tożsamość narodową, tak mi dopomóż Bóg !” W tym jakże podniosłym momencie Jędrek, miejscowy dudziarz podsunął władcy stolec, na który ten wspiąwszy się głosem wielkim zakrzyknął: zwyciężymy !

Od tej pory toczył rozliczne i zwycięskie bitwy z zalewającymi nas hordami niewiernych, zawierał sojusze, budował wielkość Polski. Skromność nie pozwalała mu sięgania zaszczytów. Dopiero wolą ludu zmuszony był przyjąć koronę z rąk Hipolita, arcybiskupa gnieźnieńskiego AD 1025, po czym wyzionął ducha zostawiając nasz kraj zasobnym i dumnym.
Całym swoim chlubnym i mężnym życiem wielokrotnie dawał wyraz swojej wielkości, w pełni zasługując na miano prawdziwego twórcy państwa polskiego.

Znany i poważany był w całej Europie jako ten, przed którym noszono w Rzymie srebrne orły. Cierpiał podwójnie: za naród hańbiony przez Germanów oraz inne wszeteczne nacje - Franków, Rosjan, Brytów, Madziarów, Czechów, Italianów, Iberów…, za heroiczne ukrywanie dla dobra ojczyzny prawdziwego imienia.

Było dla niego oczywiste, że do historii przejdzie, jako Bolesław. Miał jednocześnie świadomość, iż w dalekiej przyszłości jego prawdziwa tożsamość zostanie ujawniona.
Wiedział, że w tysiąc lat później Jarosław będzie brzmieć dumnie, a jego daleki potomek rzuci Europę na kolana.

4. Dotychczasowe badania obarczone były wieloma błędami wynikającymi z braku profesjonalizmu i raczej troską o zdobywanie grantów niż rzetelną pracą naukową. Oto jeden z przykładów na fałszowanie historii.

„Badacze dziejów” wiadomej opcji pominęli istotną część zapisków wielkiego kronikarza biskupa Wincentego Kadłubka.

Prof. dr hab. Klarysie Zaskroniec-Zupak dużym nakładem sił i środków udało się odzyskać zatarty (niby przez przypadkowe zalanie keczupem) fragment tekstu: „..in Anno Domini MI Boleslaus (….) debellavit (….) Yaroslav verum est sub nomine est.”

To jedno zdanie wystarczy, by nasze dzieje odkłamać i spisać na nowo. Dodajmy też inne, równie ważkie dowody uzasadniające konieczność dokonania zasadniczych zmian w podręcznikach.

Nostradamus, którego nie sposób tu pominąć, w swoich proroctwach pisze tak: „haruspices they said: veniet tempus quum Europam uniretur. Yaroslav ascendit thronum. Et dæmonium nomine Donald et servient ei.

W nasz czas znakomicie wpisuje się też proroctwo Wernyhory: „na koniec zajaśnieją błogie czasy, kiedy naród bogaty sypnie pieniędzmi, Jarosław na tronie zasiędzie, Mahometanie koni swych nigdzie nie napoją, i Moskale dwa razy na głowę pobici zostaną. Od tego czasu Polska zakwitnie od Czarnego do Białego morza i będzie trwała po wieki wieków” .

Przy okazji… bardzo proszę o skierowanie zapytania do TK w sprawie niepublikowania erraty: zamiast Bolesław, ma być Jarosław.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto