Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Płyty muzykujących rodzin

Redakcja
Okładka płyty Natalii Kukulskiej i Michała Dąbrówki.
Okładka płyty Natalii Kukulskiej i Michała Dąbrówki. www.nataliakukulska.pl
Dwie płyty, których słucham ostatnio w każdej wolnej chwili łączy to, że mają charakter mocno familijny. Zostały bowiem stworzone przez artystów, których połączyła nie tylko pasja muzyczna, ale także więzi rodzinne (lub odwrotnie).

"CoMix" dobry do słuchania

Po trzech latach od płyty "Sexi Flexi", która uzyskała status złotej, Natalia Kukulska wydała w połowie maja kolejny krążek zatytułowny "CoMix". Tym razem płyta sygnowana jest także nazwiskiem Michała Dąbrówki, jednego z najbardziej utalentowanych polskich perkusistów, a prywatnie męża piosenkarki.

"CoMix" zawierający dziesięć piosenek, w połowie śpiewanych w języku angielskim, to wspólne dzieło muzycznego małżeństwa pod względem autorsko - kompozytorskim, ale także producenckim. Nagrań dokonano w ich własnym studiu. Wszystkie teksty napisała sama Natalia Kukulska i bynajmniej nie są to utwory w tak modnym, niestety, wśród piszących wokalistek stylu wiwisekcji własnych przeżyć, uczuć, emocji etc. Kukulska nie eksploatuje ponad niezbędną konieczność swoich doświadczeń partnerskich, nawet w piosence "Wierzę w nas". W ogóle mam wrażenie, że warstwa tekstowa utworów z "CoMixu", nie jest tutaj najważniejsza (co nie oznacza rówież, że została "puszczona na żywioł").

Główną rolę na płycie Kukulskiej i Dąbrówki odgrywa, jakby to nie zabrzmiało banalnie, sama muzyka. Pulsująca, wibrująca, trochę w stylu pop, trochę soul, funky, nie męcząca swą jednostajnością i monotonią. Artyści bawią się rytmem, dźwiękiem, instrumentacją, co sprzyja różnorodności brzmieniowej płyty. Nawiązują do brzmień lat 80. minionego wieku. Szczególnie fajnie brzmią analogowe syntezatory i bębny. No i, ma się rozumieć, perkusja, ale to chyba nie dziwi w kontekście udziału w nagraniach i procesie twórczym kogoś takiego, jak Michał Dąbrówka. Trudno także przecenić wkład w ostateczny kształt płyty Adama Sztaby odpowiedzialnego za aranżację smyczków (nagrała je Polska Orkiestra Radiowa) czy Marka Piotrowskiego (miksowanie).

Sporo na tej płycie również ciekawych rozwiązań wokalnych, tak tych dotyczących wokalu prowadzącego, jak i chórków (w utworze "Funk With U" Kukulskiej towarzyszy Nick Sinckler). Dobrze słucha się "Niewidzialnej" i piosenki "Będzie jak ma być". Ale całe to wydawnictwo EMI Music Poland zasługuje na uwagę i docenienie.

"Sprawa rodzinna" Sikorowskich

O ile krążek Natalii Kukulskiej i Michała Dąbrówki doskonale wpisuje się w najnowsze tendencje muzyczne Europy i świata, o tyle następna (która to już - trudno zliczyć) płyta Andrzeja Sikorowskiego, nagrana tym razem z córką, Mają, a nosząca tytuł "Sprawa rodzinna" to wydawnictwo jak najbardziej tradycyjne pod względem muzycznym. Zgodnie z tytułem jednej z piosenek: "Nie jestem trendy". Rozpoznajemy brzmienia charakterystyczne dla zespołu "Pod Budą", z którą kojarzony jest ten artysta.

Nastrojowe ballady, dobre do zaśpiewania podczas rodzinnych uroczystości, do pokołysania się podczas koncertu, ale także piosenki pastiszowo - rockowe ("Umarł w butach") czy bluesowe ("Blues dla blondynek"). Kompozytorem większości zawartych na płycie trzynastu utworów jest sam Andrzej Sikorowski (także Michał Jurkiewicz, Grzegorz Turnau, Goran Bregovic i Maja Sikorowska - "Uczta w poście" jest jej kompozytorskim debiutem). Wszystkie teksty, poza jednym do piosenki "Theos an ine" Bregovica, wyszły spod pióra Sikorowskiego.

Właściwie powinienem nie lubić Andrzeja Sikorowskiego, bo kiedy po raz pierwszy wczytałem się w jego teksty, porzuciłem marzenia o zostaniu tekściarzem. Tak zwyczajnym, a jednocześnie poetyckim językiem o ważnych, acz z pozoru banalnych sprawach potrafi pisać tylko on, no i Agnieszka Osiecka (zdumiewające: przez kilka lat myślałem, że "Rozmowę przez ocean" śpiewaną przez Marylę Rodowicz napisała właśnie Osiecka, a zrobił to nie kto inny, jak Sikorowski). Dlatego tak dobrze się odbiera słowa o ciasnych sukienkach, libacjach z kolegami (choć to trochę "zgrany" motyw w jego twórczości), i snuje refleksje przy mądrych słowach choćby "Lekcji religii".

Mam wszystkie płyty i kasety Andrzeja Sikorowskiego, w dużej mierze ze względu właśnie na walory literackie jego piosenek. Teraz do mojej kolekcji dołączyła "Sprawa rodzinna", na której pojawia się (to też w pewnym sensie tradycja) duet Sikorowskiego z Turnauem oraz wspólne śpiewanie Sikorowskiej z Sonią Bohosiewicz. A wszystko wzbogacone brzmieniem "Śrubek", zespołu Michała Jurkiewicza i zespołu smyczkowego.

Płytę Andrzeja i Mai Sikorowskich równiez wydało EMI Music Poland.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto