MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Po Górach Świętokrzyskich z ostrowiecką SZANSĄ

Redakcja
Uczestnicy obozu wędrownego SZANSY po Górach Świętokrzyskich.
Uczestnicy obozu wędrownego SZANSY po Górach Świętokrzyskich.
"Obóz wędrowny po Górach Świętokrzyskich. Cudze chwalicie, swego nie znacie" to jedno z wielu zadań realizowanych przez Stowarzyszenie na Rzecz Warsztatu Terapii Zajęciowej "SZANSA" w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Obóz wędrowny, w którym wzięła udział trzydziestoosobowa grupa odbył się w dniach 2 – 7 lipca 2014 roku. Wszystko zaczęło się w środę, 2 lipca o godzinie 9.00, gdy uczestnicy wyruszyli spod siedziby Stowarzyszenia "SZANSA". Uprzednio wszystkie bagaże zostały spakowane do mikrobusa organizatorów, który pozostawał cały czas do dyspozycji i służył do obsługi tej turystyczno – krajoznawczej imprezy. Natomiast uczestnicy i kadra obozu innym środkiem transportu zostali przewiezieni do Starej Huty, gdzie zgodnie z planem nocowali do 5 lipca w schronisku szkolnym. Pełniło ono również funkcję bazy wypadowej do poznawania terenów wokół Świętego Krzyża. Po zagospodarowaniu się w bazie noclegowej uczestnicy obozu od razu wyruszyli na wycieczkę pieszą do Osady, restauracji, w której spożywane były regionalne obiady.

Po smacznym posiłku członkowie "SZANSY" udali się w drogę powrotną, gdyż już o godzinie 15.00 odbyły się zajęcia profilaktyczne ze strażą pożarną, podczas których wszyscy mieli możliwość zapoznania się ze sprzętem znajdującym się na wyposażeniu jednostek straży pożarnej. Podczas tych zajęć była możliwość postrzelania z armatki wodnej do celu. Następnie odbyły się rozgrywki sportowe w piłkę nożną, siatkową i ręczną.

- Dzień drugi to zgodnie z planem wyjście na Święty Krzyż, ale tu już wszystkich czekała niespodzianka, bo na wycieczkę tę pojechaliśmy bryczkami, które zawiozły nas pod sam klasztor. Zwiedziliśmy tam Muzeum Przyrodnicze Świętokrzyskiego Parku Narodowego i sam klasztor - powiedział Tomasz Przybysławski, jeden z opiekunów podczas obozu. - W drogę powrotną udaliśmy się na piechotę, aby obejrzeć wieżę telewizyjną i Gołoborze. Kolejny dzień to całodzienna wycieczka: najpierw pojechaliśmy do Krajna, do Parku Miniatur, gdzie podziwialiśmy najpiękniejsze budowle świata, ale wykonane w formie miniatur, a kiedy wróciliśmy i zjedliśmy posiłek udaliśmy się do Osady Średniowiecznej, która mieści się w Starej Hucie i tam przypomnieliśmy sobie o zawodach, np. garncarz, zielarz i tradycjach związanych z tym okresem historycznym.

W miejscowości Stara Huta śniadania i kolacje przygotowywali sami uczestnicy, ponieważ jednym z celów założonych przez "SZANSĘ" była nauka i higiena przygotowywania posiłków.

- 5 lipca to dzień, w którym wszystkie bagaże przewiezione zostały do Świętej Katarzyny, a my pojechaliśmy do Kakonina, gdzie rozpoczynał się kolejny dzień naszej wędrówki – opowiada Remigiusz Woźniak, jeden z opiekunów podczas obozu. - Czerwonym szlakiem udaliśmy się na wędrówkę pieszą. Wędrowaliśmy jednym z piękniejszych szlaków turystycznych Gór Świętokrzyskich: odwiedziliśmy kapliczkę Świętego Mikołaja i wdrapaliśmy się na najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich, Łysicę (612 m n.p.m). Ze szczytu tego mogliśmy podziwiać wspaniałe widoki, a ponieważ pogoda dopisywała, posiedzieliśmy tam dłużej. Kolejny raz obejrzeliśmy gołoborza świętokrzyskie, porobiliśmy sobie zdjęcia i ruszyliśmy dalej. Jak się okazało, dopiero teraz natrafiliśmy na trudności, ponieważ niektóre osoby miały trudności przy zejściu po gołoborzu, ale się udało i wszystko zakończyło się szczęśliwie.
Do Świętej Katarzyny wędrowcy z "SZANSY" dotarli na godzinę 14, zjedli obiad i udali się na zwiedzanie najbliższej okolicy. W drodze powrotnej do schroniska zwiedzili muzeum minerałów i poznali sztukę obróbki kamienia. Zobaczyli piękne okazy mineralne i dzięki opcji zwiedzania, którą wybrali organizatorzy każdy mógł wylosować i zabrać ze sobą kamień szczęścia.
Wieczorem wspólnie zasiedli przy ognisku, a każdy mógł spożyć posiłek – samodzielnie upieczoną w ognisku kiełbaskę.

W niedzielę wszyscy uczestnicy mieli wybór i podzielili się na dwie grupy: pierwsza udała się na wędrówkę pieszą, gdzie mogła odwiedzić mogiłę powstańców z 1863 roku, mogiły poległych w 1943 roku oraz kapliczkę Stefana Żeromskiego. Następnie grupa ta przeszła do żeńskiego klasztoru zamkniętego, gdzie mogła wejść tylko do kruchty i zobaczyć salę widzeń – reszta, niestety, dla zwiedzających jest zamknięta. Grupa druga mogła pograć w gry zespołowe i "michały". Po południu wspólnie wszyscy udali się na słodkości - "szejki i gofry".

- Obóz ten nauczył nas jak radzić sobie w sytuacjach trudnych oraz jak nawzajem sobie w nich pomagać. Najważniejsze jednak to, że wszyscy mogli podziwiać piękno naszych Gór Świętokrzyskich i hasło „Cudze chwalicie, swego nie znacie” w rzeczywistości jest prawdziwe - powiedział Robert Rogala, kierownik obozu wędrownego. - Jednak realizacja tego zadania byłaby niemożliwa, gdyby nie Zarząd Powiatu Ostrowieckiego, Fundacja "Uśmiech", Stowarzyszenie "SZANSA" oraz osoby prywatne: pan Łukasz Adamski i pan Dariusz Wierzbiński. Dziękujemy Państwu za wsparcie finansowe, jakiego nam udzieliliście na realizację tego zadania, a uśmiech dzieci niech będzie dla Was największą nagrodą.
Szersza relacja fotograficzna z obozu wędrownego po Górach Świętokrzyskich znajduje się na stronie www.szansa.onecik.pl.

*Wykorzystano materiały Stowarzyszenia na Rzecz Warsztatu Terapii zajęciowej "SZANSA" w Ostrowcu Świętokrzyskim

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto