Marit Bjoergen w komunikacie dla mediów napisała: "Jest mi bardzo przykro, że opuszczam Tour, ale moja forma nie jest wystarczająco dobra, aby walczyć o zwycięstwo." Dzień wcześniej Norweżka wystartowała w kolejnym etapie TdS, ale zajęła dopiero 13. miejsce. Straciła przez to fotel liderki tej prestiżowej imprezy.
Po wtorkowym biegu Bjoergen przyznała, że miała problemy zdrowotne, dzisiaj jej lekarz potwierdził, że biegaczka cierpiała na grypę żołądkową.
Po Justynie Kowalczyk to druga faworytka, która rezygnuje z udziału w Tourze. Nie oznacza to jednak, że Norwegowie tracą szansę na wygranie - po raz pierwszy - tej niezwykle wyczerpującej imprezy. W grze pozostaje bowiem inna faworytka, Therese Johaug oraz fantastycznie spisująca się Ingvild Flugstad Oestberg, aktualna liderka Touru.
Środa upłynie zawodniczkom na rywalizacji ze startu wspólnego. Organizatorzy z Lenzerheide przygotowali bieg na 10 kilometrów techniką klasyczną. Kilka dni później na trasę ostatniego etapu TdS, morderczej wspinaczki na Alpe Cermis, wybiegnie polska zawodniczka, Justyna Kowalczyk. Polka pobiegnie w biegu dla amatorów i ma to być kolejny etap przygotowań do Igrzysk w Soczi.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?