Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po premierze. Czyżby jednak szmira na szaniec?

Darek Szczecina
Darek Szczecina
Z przykrością stwierdzamy, że najgłośniej o filmie mówią Ci, którzy go nie widzieli... – napisano w oświadczeniu podpisanym przez Monolith Films Sp. z o.o. Czy to kolejna reklama ekranizacji „Kamieni na szaniec”? Jaka jest prawda?

Wśród kilku spamów o tym jak być chudszym i mieć grubszego moją uwagę zwrócił mail od Monolith Info, a w nim oświadczenie. Oświadczenie dotyczące filmu „Kamienie na szaniec”. Pod oświadczeniem podpis: Monolith Films Sp. z o.o. Producent i dystrybutor filmu „Kamienie na szaniec” w reż. Roberta Glińskiego. Zaś w oświadczeniu napisano m.in. „Kamienie na szaniec” to film dla współczesnego widza. Nie ma tu pomnikowych bohaterów – są żywi ludzie. Wspaniałe postaci, z którymi mimo upływu czasu może identyfikować się młode pokolenie. Współczesny odbiorca ma szansę w „Rudym”, „Alku” i „Zośce” znaleźć osoby bliskie sobie. Oni też chcieli zwyczajnie żyć, rozwijać swoje pasje, cieszyć się młodością, przyjaźnić się, kochać. Jednak wkraczają w dorosłość w niezwykle dramatycznych czasach, które stawiają ich przed wyborem – przetrwać za wszelką cenę czy przyłączyć się do walczących o wolną Ojczyznę, ryzykując wszystko.

W oświadczeniu kilka linków do recenzji, oczywiście wszystkie pozytywne. Co nie znaczy, że komentarze pod tymi recenzjami też są pozytywne. Ale jak napisano, „najgłośniej o filmie mówią Ci, którzy go nie widzieli…”.

Kto sprzedał dla Monolith Films Sp. z o.o. bazę mailingową?

Jestem jednym z tych, co to filmu nie widzieli, ale peanów na jego temat nie napisali. Wręcz przeciwnie. Jestem jednym z tych, co to oficjalnie zgłosili przystąpienie do bojkotu pod hasłem „Tylko świnie siedzą w kinie”. Reakcja producenta „Kamieni na szaniec” jest całkiem uzasadniona. Przysłali do mnie oświadczenie, by mnie przekonać do filmu. Ale zaproszenia na prapremierę nie przysłali. W ogóle nie przysłali zaproszenia, na żaden z seansów. Dlaczego?

Mail od Monolith Info był adresowany nie tylko do mnie. Było jeszcze kilkudziesięciu adresatów, widnieją tam adresy prywatne, harcerskie, szkolne, a nawet wyższych uczelni. Czyżby tylu miało zbliżone poglądy do moich?

Odpowiedziałem nadawcy dziękując za miłego maila, i zapytałem, czymże to zasłużyłem na uwagę tak poważnej wytwórni filmowej? Funkcjonuję w kilku środowiskach, i chciałem wiedzieć, do którego „ja” te słowa kierowali. Na odpowiedź czekam do dzisiaj. Bezskutecznie. Najwidoczniej poważny producent ma mnie w głębokim poważaniu. A może nie jest poważny?

Zapytałem się pozostałych adresatów maila producenta „Kamieni na szaniec” o to, czy też publicznie wyrażali swoje poglądy o filmie? Okazało się, że krzykaczem jestem tylko ja. Skąd zatem nadawca miał nasze adresy? W jaki sposób dobrali adresatów do swojego oświadczenia? Niestety nie wiem.

Dostałem „opowieść” o szczególnych walorach filmu od Monolith info, jakkolwiek nie zabiegałem o kontakt z tymi tfu-rcami. Okrzyk - przyjdźcie i zobaczcie, więc jasne, wówczas zapłaćcie za wejście, jest ofertą czytelną – wyjaśnił mi w odpowiedzi druh Andrzej z Warszawy – Żywi ludzie - nie pomniki, jak twierdzą autorzy filmu. Dla wielu z nas to żywe pomniki i niech tak zostanie, szczególnie gdy chodziło się do tej samej szkoły.

Fundacja Harcerstwa Drugiego Stulecia wystosowała oficjalny sprzeciw do producenta filmu: Po obejrzeniu przez przedstawicieli władz Fundacji materiału ze zmontowanego już filmu, z żalem konstatujemy, że wbrew treści rozpowszechnianych materiałów promujących film, nie jest to, niestety, „ekranizacja jednej z najsłynniejszych polskich książek, jak również ponadczasowej lektury szkolnej, opowiadającej o wstrząsającej historii poświęcenia, oddania i patriotyzmu młodych Polaków”. Zamiast opowiedzianej współczesnym językiem historii „harcerzy, maturzystów warszawskiego liceum”, którzy „wychowani w patriotycznych domach, kształtowani przez harcerskie ideały postanawiają walczyć” zobaczyliśmy opowieść o zbuntowanych młodych ludziach, która mogłaby się dziać w każdym miejscu i w każdym czasie, ale w której nie sposób dostrzec idei, motywacji ani przeżyć autentycznych bohaterów „Kamieni na szaniec”.

W dyskusjach instruktorów harcerskich pojawiały się opinie, że z komentarzami „trzeba poczekać do premiery”. Ale już dzisiaj ta sama osoba napisała: „zastanawiam się, czy wydać na ten film złotówki...”. Wystarczyła jedna osoba i jej opinia po premierze.

Wśród widzów poniedziałkowej prapremiery była Druhna Dorota, harcmistrzyni z długoletnim doświadczeniem w pracy z harcerską kadrą. Ogólne wrażenie to poczucie zmarnowanego czasu. Jest to raczej nieudana próba nadążania za modą dzisiejszego kina światowego. Szukania mrocznych postaci, a więc po mrocznym Batmanie, Spidermanie mamy teraz złego Zośkę i Orszę – komentuje Dorota – Smutno się to ogląda, bo film nie zbudował konstrukcji postaci, brak mu logicznego ciągu. O historycznej stronie nie wspominam, bo niesmaczków jest w nim aż nadto, poczynając od harcerzy którzy są zwykłymi złodziejami, po totalny chaos w wykonywanych akcjach małego sabotażu i GS, Zośkę wystawiającego swój oddział w Sieczychach do akcji kiedy sam w tym czasie zostaje w krzakach w lesie, Orszy, który jest tchórzem bojącym się podjęcia jakiejkolwiek decyzji, więc decyzje podejmuje za niego Zośka, albo pogarda Zośki dla odznaczeń Virtuti Militari po śmierci Rudego.

I jak tu iść do kina i zachęcać swoich harcerzy? – pyta jeden z instruktorów. Ja radzę zachęcać harcerzy to przeczytania książki – doradza inny. Czyżby zmarnowano szansę na naprawdę dobry film? Niech ich (twórców) ziemia pochłonie – dodaje Gosia.

Wizja artystyczna jak mówią niektórzy? – nad filmem zastanawia się Andrzej – Cóż, na Krzyżu można powiesić genitalia, z mamusi zrobić np. prostytutkę. Pecunia non olet.

Poznaj prawdziwą historię o „Rudym”, „Alku” i „Zośce”:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto