Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Poczet Dziwów Miejskich" - czyli co w mieście mieszka

Joanna Kik
Joanna Kik
Joanna Kik
Polski rynek twórców fantasy ugina się pod naporem doskonałych autorów młodego pokolenia. Pytanie, jak często sięgamy po nasze rodzime tytuły? I czy w ogóle sięgamy? Dziś jedna z propozycji.

"Poczet dziwów miejskich" - oto przewrotny tytuł, który pewnego dnia przykuł moją uwagę na kolejowej wyprzedaży książek.

Mrocznie ilustrowana okładka z czarnym krukiem znacznie odbiegała od romansów i poradników dla nieasertywnych. Autor: Krzysztof Piskorski. "Polak", pomyślałam i zapał do książki osłabł. Poza autorami takimi jak Andrzej Pilipiuk niełatwo o dobrą fantastykę na naszym rodzimym gruncie.

Okładka jednak kusiła dalej, więc spojrzałam na opis. Po chwili siedziałam już w pociągu, a właściwie w przezabawnym świecie opowiadań autora, gdzie w parku wyrasta chatka na kurzej nóżce, a PRL-owscy chrononauci przy pomocy maszyny czasu kradną środki na budowlane inwestycje Gierka.

Krok po kroku Krzysztof Piskorski maluje słowem Wrocław, jakiego nie znamy. Pełen gargulców, płytników i antenów z Gorzałkiem Opiłkiem na czele. To właśnie Wrocław wydaje się być głównym bohaterem tej książki na tle zbioru barwnych postaci takich jak kruk Rrax, dziennikarz Witkowski czy Janek Miciński.

Zgrabnie połączona mieszanka motywów „science fiction”, „urban legends”, i „prozy humorystycznej” daje w konsekwencji zbiór oryginalnych opowiadań, I to nie jedyna zaleta tej książki.

Jeżeli więc chcesz się dowiedzieć, jakim utrudnieniem w piekle może być biurokracja i czy bankomaty zjadają ludzi, a przede wszystkim jeżeli szukasz książki, która rozbawi, zaskoczy i zmieni twoje spojrzenie nie tylko na miasto, ale i polskich, młodych autorów fantastyki, "Poczet Dziwów Miejskich" jest właśnie dla ciebie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto