Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podhale zdobywa trzy punkty w meczu z Zagłębiem Sosnowiec

Arkadiusz Szymczyk
Arkadiusz Szymczyk
W meczu 32. kolejki Polskiej Ligi Hokejowej Wojas Podhale Nowy Targ zwyciężyło na własnym lodowisku Zagłębie Sosnowiec 5-2. Największy udział w zdobyciu trzech punktów miał Frantisek Bakrlik, który zanotował klasycznego hattrika.

Początek meczu był mało efektowny, a wynikało to głównie z faktu, że oba zespoły badały swoje siły. Dopiero od 5 minuty akcje nabrały tempa, a wyraźnie lepiej w tej odsłonie radzili sobie nowotarżanie. Szczególnie aktywny był pierwszy atak, który w 11 minucie po strzale Krzysztofa Zapały otworzył wynik tego spotkania. Nowotarżanie mieli sporą przewagę, ale faulowali przeciwnika i to się już w 14 minucie zemściło, ponieważ goście wyrównali. Kolejne minuty to niewykorzystane sytuacje przez graczy Podhala. Tomasza Jaworskiego nie pokonali Zapała, Bakrlik oraz Łukasz Batkiewicz.

Druga tercja była bardziej wyrównana i obfitowała w wiele zmarnowanych stuprocentowych szans. W 23 minucie gracz Zagłębia Paweł Dronia nie trafił do pustej bramki, strzelając z 3 metrów. Kilka chwil później, w podobnych okolicznościach, strzał Bakrlika zablokował w ostatniej chwili obrońca. W 26 minucie w sytuacji sam na sam z Tomaszem Rajskim ,nie popisał się Vladimir Luka. Następnie oba zespoły przez blisko 8 minut nie stworzyły żadnych dogodnych sytuacji pod obiema bramkami. Dopiero w 34 minucie, oko w oko z Jaworskim, stanął Jarosław Różański, ale i on nie znalazł sposobu na pokonanie bramkarza.

Trzecia tercja przyniosła koncertową grę Podhala, a bohaterem spotkania został Frantisek Bakrlik, który trzykrotnie pokonał Jaworskiego i zmusił go do zjechania z lodu w 51 minucie. Dwie bramki, najlepszy zawodnik meczu, strzelił praktycznie zza bramki, a trzecią zdobył wyłuskując krążek spod nóg bramkarza Zagłębia. Przy prowadzeniu 5:1 nowotarżanie zaczęli oszczędzać siły i pozwolili gościom na przeprowadzenie kilku groźnych akcji, a efektem tego była tylko jedna bramka.

Opinie trenerów:

Milan Jancuska (Podhale): Moi zawodnicy źle znieśli przerwę w lidze. Chcieli grać, ale im nie wychodziło. Dopiero po drugiej bramce zeszło z nich „napięcie” i zaczęli grać kombinacyjnie.

Jarosław Morawiecki (Zagłębie): Przez dwie tercje byliśmy lepszą drużyną. Druga bramka, która padła z niczego, zmieniła obraz meczu. Straciliśmy koncentracje i zaczęły padać kolejne bramki.
Wojas Podhale Nowy Targ – Zagłębie Sosnowiec 5:2 (1:1,0:0,4:1)

1:0 Zapała 11 (Kacir), 1:1 Da Costa 14 (Bernat, w przewadze), 2:1 Bakrlik 44 (Voznik), 3:1 Różański 45 (Zapała), 4:1 Bakrlik 48, 5:1 Bakrlik 51 (Pospisil), 5:2 Klisiak 59 (Puzio)

Kary: 12 (w tym 2 min. techniczne)-8 minut

Widzów: 600

Sędzia: W. Marczuk (Toruń)

Podhale: Rajski – Sroka, Wilczek, Kacir, Zapała, Różański – Galant, Łabuz, Podlipnii, Łyszczarczyk, Malasiński – Pospisil, Piechodsky, Baranyk, Voznik, Barlik – Piotrowski, Dutka, Batkiewicz, Biela, Sulka

Zagłębie:Jaworski (51. Stepokura) – Gabryś, J.Rutkowski, Puzio, T.Kozłowski, Klisiak – Pawlak, Labryga, Jaros, Horny, Ślusarczyk – Dronia, Holik, Bernat, T. Da Costa, Luka – Kotuła, Chabor, T.Kozłowski, Belica, Twardy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto