Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podkarpacie: Niedociągnięcia przy budowie linii kolejowej nr 71

Mateusz Urbaniak
Mateusz Urbaniak
Prace w Majdanie Królewskim | fot. Mateusz Urbaniak
Wiadomościom24.pl udało się dotrzeć do pracowników, którzy przy remoncie linii kolejowej nr 71 pracują po 18 godzin. - Nieprawidłowości jest więcej - uważa nasz rozmówca.

Artykuł "Czekali 11 lat, by zaczęły kursować pociągi", który ukazał się w niedzielny wieczór na łamach gazety internetowej Wiadomości24.pl, sprowokował wiele pytań a także skłonił do reakcji pracowników.

Prace powinny zostać zakończone 13 grudnia, jednak tak się nie stało

Powoli dobiegają końca prace na stacjach kolejowych w miejscowościach: Jadachy, Nowa Dęba i Tarnowska Wola. Prace, które jak się dowiedziałem, miały zostać zakończone do dnia 13 grudnia br. trwają nadal. Należy dodać, że w miejscowości Tarnowska Wola został zamknięty przejazd kolejowy.

"W związku z modernizacją linii kolejowej nr 71 Rzeszów - Warszawa w dniach od 11 grudnia 2009r. od godziny 7.00 do 16 grudnia 2009r. do godziny 7.00 będzie zamknięty dla ruchu kołowego przejazd kolejowy na drodze powiatowej nr 1117R Tarnowska Wola - Ślęzaki w miejscowości Tarnowska Wola. Ruch kołowy odbywać się będzie zgodnie z zatwierdzonym projektem czasowej organizacji ruchu. O wyznaczonych objazdach informować będą umieszczone w okolicy przejazdu znaki drogowe i tablice informacyjne" - informuje wykonawca robót.

To jednak nic w porównaniu z budową stacji kolejowej w miejscowości Huta Komorowska (stacja Majdan Królewski). Prace rozpoczęły się w minionym tygodniu a, jak widać na załączonym zdjęciu z niedzieli (13 grudnia 2009 r.), dopiero została postawiona konstrukcja pod stację. Śnieg i mróz jednak nie przeszkadza PKP.

- Panie unia daje pieniądze i trzeba je wykorzystać. Nikt nie patrzy, że jest ujemna temperatura i beton, który jest wylewany, popęka. Ma być oddane i to się liczy i tak już termin oddania minął - mówi Wiadomościom24.pl jeden z pracowników, który chce pozostać anonimowy. Sytuację można określić jako tragiczną, ponieważ pociągi już kursują, a pasażerowie nie mają możliwości nimi podróżować.

Policja pilnuje po naszym materiale

Po ukazaniu się naszego artykułu, w którym pisaliśmy: "Będąc w piątek na placu budowy peronu w miejscowości Tarnowska Wola widziałem, że w pracach uczestniczą osoby trzecie. Mieszkańcy pobliskiej budowy chodzą po placu, gdzie są głębokie wykopy i pracuje ciężki sprzęt budowlany" - pracę robotników zaczął nadzorować KMP w Nowej Dębie. Kierowcy, którzy próbowali się "przeprawić" przez zablokowany przejazd musieli zapłacić mandat w wysokości nawet do 500 zł. Na placu budowy nie zobaczymy już osób trzecich.

"Wykorzystują nas"

Na ciężką pracę narzekają robotnicy, którzy pracują na tzw. "godzinę". - Pracujemy od świtu do późnej nocy. Czasem zdarza się też tak, że nasz czas pracy to ponad 18 godzin. Nie mamy stałej umowy i pracujemy na godzinę - relacjonuje zbulwersowany pracownik.

Pogoda także nie sprzyja pracownikom. Temperatura utrzymuje się w okolicy -7 stopni Celsjusza. Nie są to dobre warunki do powstawania nowych stacji kolejowych. - To jest wykorzystywanie pracownika. Pracując czasem 18 godzin, pracujemy o suchym prowiancie, a czasem nawet głodni, bo do sklepu kawałek. Każdy kolega jednak przywozi gorącą kawę lub herbatę, ale wystarcza ona nam do południa - twierdzi pracownik.

Jak się dowiedzieliśmy, pracownicy twierdzą, że warunki umów były nie do końca wytłumaczone. - Nie mam pracy, dlatego złapałem się przysłowiowej "brzytwy", teraz żałuję - dodaje pracownik.

Pociągi są opóźnione, ale mieszkańcy są zadowoleni

Pociąg od stacji Tarnobrzeg, z której wyrusza tak naprawdę po około 15 kilometrach, jest już opóźniony około 30 minut. - Choć pociąg w Nowej Dębie jest spóźniony około 30 minut to widoki za szybą wszystko wyrównują - twierdzi Pan Adam podróżujący z Tarnobrzega do Rzeszowa na linii 71.

Rozkład jazdy nie został ułożony pod podróżnych. Mieszkańcy pytają "kto go układał?". Przykładowo: zaczynamy pracę w Rzeszowie o godz. 10.00, wybieramy połączenie z Tarnobrzega o godz. 6.06 i w Rzeszowie jesteśmy o godz. 7.21, bez opóźnień. Jednak z Rzeszowa już nie wrócimy, musimy iść na dworzec PKS. Mieszkańcy mają nadzieję, że rozkład pociągów zostanie zmieniony już w marcu.

***
7 grudnia wysłałem maila do działu PR PKP - do dziś nie otrzymałem odpowiedzi. Próbowałem dzwonić, ale poinformowano mnie, że osoba, która mogłaby ze mną porozmawiać na temat remontu jest na urlopie.

Temat będzie kontynuowany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto