"Podejrzany będąc na wolności, może utrudniać postępowanie karne, wpływając na zeznania świadków. Jednocześnie należy stwierdzić, ze sam czyn jest zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 10, a tu już może stanowić samoistną przesłankę dla tymczasowego aresztowania" - mówił prokurator Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Co ciekawe sąd w podobnych przykładach orzekał inne wyroki. Skazał np. na areszt bezdomnego, który podpalił stertę słomy, czy 19-latka, który podpalił wieżę kościoła. Najwyraźniej te same standardy nie dotyczą Jacka T., który już ma jedną sprawę dotyczącą podpaleń.
Nieoficjalnie sugeruje się, że Jacek T., uniknął aresztu ze względu na swojego ojca, znanego adwokata w Warszawie. "Świadczyłoby to fatalnie o polskim sądownictwie" - komentuje sprawę rzecznik prasowy sądu w Warszawie, Wojciech Małek.
Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku.
Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?