Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podsumowanie ósmego dnia siatkarskich mistrzostw Europy

Monika Sieniawska
Monika Sieniawska
Dzięki losowaniu, przeprowadzonemu po zwycięskim meczu Polaków z Grekami, poznaliśmy zestawienie par półfinałowych. Biało-czerwoni zmierzą się z Bułgarami, Rosjanie walczyć będą z reprezentacją Francji.

Reprezentacje Polski i Rosji zakończyły grupową fazę mistrzostw Europy z kompletem zwycięstw. Obydwie drużyny wygrały swoje ostatnie spotkania bez straty seta, a przeciwko sobie mogą stanąć dopiero w finale turnieju.

Powrót Kurka

Polacy stanęli naprzeciwko Grekom w nieco zmienionym składzie. Do wyjściowej szóstki Daniel Castellani desygnował Jakuba Jarosza i Michała Ruciaka, pozwalając na chwilę oddechu Michałowi Bąkiewiczowi i Piotrowi Gruszce. Ci ostatni ani na chwilę nie pojawili się na parkiecie, choć przyznać trzeba, że nie musieli - ich zmiennicy radzili sobie bardzo dobrze. Jarosz zgromadził 17 punktów, zaś Ruciak praktycznie bezbłędnie przyjmował zagrywki rywali, odciążając, wspólnie z Piotrem Gackiem, Bartosza Kurka. Ten natomiast szalał w ataku. Znów oglądaliśmy Kurka w formie, którą zachwycał w pierwszej fazie turnieju.

Półfinałowy mecz z Bułgarami biało czerwoni rozegrają w sobotę o 16.30 (polskiego czasu). Po nich, o 19.30, Rosjanie zmierzą się z Francuzami.
Polska - Grecja 3:0 (25:22, 28:26, 25:20)

Podopieczni Raula Lozano do końca mieli nadzieję na łut szczęścia i awans do półfinału rozgrywek. Ten zaś zależał nie tylko od nich. Zwycięstwo w meczu ze Słowacja nie gwarantowało im bowiem sukcesu. Musieli jeszcze liczyć na potknięcie Francji w spotkaniu z Hiszpanią. A to możliwe było jedynie wówczas, gdyby siatkarze, prowadzeni przez Julio Velasco, zagrali z równie wielką determinacją, jak przeciwko Polakom. Niemcy okazali się jednak rewelacją drugiej części rozgrywek. Po nieudanej pierwszej rundzie, w której zdołali pokonać jedynie słaby zespół gospodarzy, nasi zachodni sąsiedzi wygrali trzy kolejne pojedynki i do ostatniego dnia fazy grupowej mieli szansę na awans do strefy medalowej.
Niemcy - Słowacja 3:1 (25:22, 21:25, 25:16, 25:21)

Francja w czwórce najlepszych

Pojedynek „Les Bleus” z reprezentacją Hiszpanii nie przyniósł wielu emocji. Francuzi od początku dyktowali warunki na boisku i byli zespołem zdecydowanie lepszym. Świetnie spisał się atakujący trójkolorowych Antonin Rouzier, który zdobył w tym spotkaniu 24 punkty. Jedynie w trzeciej partii obrońcy tytułu sprawili podopiecznym Philippe Blaina nieco problemów i zdołali przedłużyć mecz o jedną partię. W niej jednak nie mieli już nic do powiedzenia w walce z ambitnymi Francuzami, którzy przypieczętowali swój awans do grona najlepszych, eliminując z turnieju Niemców.
Francja - Hiszpania 3:1 (25:21, 25:15, 25:27, 25:17)

Rosyjsko-bułgarska wojna na zagrywki

Najciekawiej zapowiadające się spotkanie dwóch niepokonanych zespołów w grupie F zakończyło się zwycięstwem podopiecznych Daniele Bagnoliego. Walczące o pierwsze miejsce w tabeli zespoły Rosji i Bułgarii wystąpiły w najmocniejszych składach, ale ostatecznie to siatkarze „Sbornej” królowali na parkiecie Abpi Ipekci Areny w Stambule. Obydwie drużyny popisywały się niesamowicie silnymi zagrywkami, jednak wszystkie trzy partie toczyły się pod dyktando Rosjan, którzy bardzo dobrze grali blokiem, a dodatkowo popełnili znacznie mniej błędów niż rywale. W całym spotkaniu zawodnicy „Sbornej” zdobyli dziewięć punktów bezpośrednio z zagrywki. Obaj trenerzy bardzo żywiołowo reagowali na to, co się działo na boisku. Silvano Prandi dokonywał wielu zmian, pozwalając zaprezentować się całej dwunastce graczy. Wielu rotacji w składzie dokonywał również Bagnoli.
Rosja - Bułgaria 3:0 (25:21, 25:23, 25:22)
Włosi i Finowie dalecy od mistrzowskiej formy

W pojedynku najsłabszych drużyn w grupie F bez straty seta zwyciężyli „Azzuri”. Początek spotkania sygnalizował szybkie zwycięstwo Włochów, jednak Finowie zerwali się do walki w pierwszym secie i doprowadzili do wyrównania. W końcówce popełnili jednak zbyt wiele prostych błędów, a porażka ta przybiła ich na tyle, że w kolejnej partii ulegli już wyraźnie. W trzecim secie zdołali nieco się otrząsnąć i wypracować sobie nawet pięciopunktowe prowadzenie. To z kolei podrażniło Włochów, którzy odrobili straty i zachowali zimną krew w decydującej fazie, co pozwoliło im zwycięsko zakończyć spotkanie. Andrea Anastasi zdecydował się dać szansę drugiemu atakującemu Mauro Gavotto, który zdobył dla swojej drużyny 17 oczek. Finowie nie byli tak skuteczni, żaden z nich nie przekroczył granicy 10 punktów.
Finlandia - Włochy 0:3 (25:27, 19:25, 25:27)

Rozczarowane serbskie gwiazdy

Serbowie pożegnali się z turniejem zwycięstwem nad reprezentacją Holandii. Korzystny rezultat zawdzięczają przede wszystkim swoim największym gwiazdom - rozgrywającemu Nicoli Grbiciowi i atakującemu Ivanowi Milijkovicowi. Zawodnicy „Plavich” z trudem ukrywali rozczarowanie słabym wynikiem w mistrzostwach. Chociaż już przed tym spotkaniem wiadomo było, że udział w walce o medale zapewnili sobie Rosjanie i Bułgarzy, reprezentacje Serbii i Holandii toczyły bój o trzecie miejsce w grupie, premiowane bezpośrednim awansem do kolejnych mistrzostw Starego Kontynentu.
Holandia - Serbia 1:3 (20:25, 23:25, 25:21, 23:25)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto