Podsumowanie szóstej kolejki piłkarskiej Ekstraklasy

Szósta kolejka trwała będzie prawie... dwa miesiące, albowiem mecz Lecha Poznań z warszawską Polonią rozegrany zostanie dopiero 10 listopada. Spotkanie przełożono, że względu na odbywający się w poniedziałek koncert Stinga na wyremontowanym stadionie Kolejorza. W meczach, które rozegrano zgodnie z planem nie zabrakło emocji, bramek i kontrowersyjnych sytuacji. A oto co działo się na boiskach Ekstraklasy w miniony weekend:

Piątek: Szósty mecz w plecy Cracovii, Wisła na wyremontowanym stadionie zagrała po staremu

Po tej kolejce w tabeli przy nazwie Cracovia nadal widnieć będzie 0 punktów. Pasy tym razem przegrały w Gdańsku z miejscową Lechią. W barwach gospodarzy po raz pierwszy zagrał Francuz Bédi Buval, który ledwie kilka godzin wcześniej dostał oficjalną zgodę od FIFA na grę w barwach Lechii. Były piłkarz Panioniosu Ateny natychmiast wziął się za zdobywanie goli i w efekcie napastnik z nad Sekwany dał zwycięstwo gdańszczanom. Tymczasem kibice Cracovii zastanawiają się jak długo jeszcze pod Wawelem popracuje Rafał Ulatowski. Niektórzy zastanawiają się już tylko nad tym, kto będzie jego następcą. Sam szkoleniowiec mimowolnie stał się głównym bohaterem swoistego reality show, o którym będzie nieco później.

Inna krakowska drużyna - Wisła wróciła wreszcie na swój stadion. Po 15 miesiącach tułaczki po Sosnowcu i Suchych Stawach, spowodowanej remontem obiektu przy ul. Reymonta, Biała Gwiazda ponownie zagrała na swoim stadionie. Jednak to co udało się budowlańcom, nie udało się jeszcze nowemu szkoleniowcowi wicemistrzów Polski, Robertowu Maaskantovi. Holenderski trener nie "wyremontował" jeszcze zespołu na tyle by ten mógł wygrywać regularnie w lidze.

Wisła zremisowała z Koroną Kielce, a mecz ten był popisem zawodników, którzy grali przeciw swoim byłym klubom. Koronie bramkę strzelił jej były piłkarz, Cezary Wilk, a Wiśle Andrzej Niedzielan, były napastnik Białej Gwiazdy, który od czasu rozstania się z drużyną spod Wawelu przeżywa prawdziwą drugą młodość. Po udanym sezonie w Ruchu Chorzów, teraz popularny "Wtorek" strzela gole jak na zawołanie. Z siedmioma trafieniami w sześciu meczach prowadzi w tabeli najskuteczniejszych strzelców Ekstraklasy.

Sobota: ZaRobaczony Śląsk, beniaminek wiceliderem, Legia coraz niżej, a derby Śląska dla Polonii Bytom

Kilka lat temu jedna ze stacji telewizyjnych pokazywała reality show, którego częścią były tzw. "gorące krzesła". Właściciel tej samej stacji jest także właścicielem Śląska Wrocław i coraz bardziej prawdopodobne staje się, że na "gorącym krześle" zasiada trener piłkarzy z Oporowskiej Ryszard Tarasiewicz. Nominacji domagają się kibice, którzy po sobotniej wyprawie do Łodzi mają serdecznie dość popisów piłkarzy Śląska w tym sezonie.

Zgoła odmienne nastroje panują za to w szeregach kibiców Widzewa. Głównie za sprawą dwóch graczy, Litwina Darvydasa Sernasa oraz Marcina Robaka. Pierwszy w tym sezonie jest najskuteczniejszym zawodnikiem beniaminka, drugi wrócił właśnie po kontuzji i postanowił gonić pierwszego. Obaj przeciwko wrocławianom zagrali koncertowo, a wynik meczu 5:2 mówi sam za siebie.

Maciej Skorża, trener Legii Warszawa, także zapewne przypomina sobie wspomniane wyżej reality show. Jego krzesło również zdaje się powoli parzyć. Nie pomogły przesunięcia do Młodej Ekstraklasy, kary finansowe... Legia po raz czwarty w tym sezonie przegrała. Tym razem słabiutkie w tym sezonie Zagłębie Lubin pokazało warszawiakom (głównie z nazwy, bo większość piłkarzy grających w Legi, pewnie jeszcze uczy się wypowiadać to trudne dla nich słowo), że pieniądze nie grają. Kto teraz do Młodej Ekstraklasy? I kto zagra np. w dwudziestej kolejce, kiedy cały zespół już będzie w Młodej Ekstraklasie?

Skończyła się dobra passa Bełchatowa. Po trzech zwycięstwach z rzędu, przyszła kolej na porażkę. Pogromcą Żewłakowa i spółki okazała się być drużyna Górnika Zabrze. Wynik skromny, lecz 3 punkty zawsze cieszą, zwłaszcza, że Górnik po tej kolejce został wiceliderem Ekstraklasy! Koguta (ulubione zwierzę jednego z najzagorzalszych sympatyków KSG) z rzędem temu, kto przewidział taki scenariusz przed sezonem.

Polonia Bytom także już miała wziąć udział w piłkarskiej wersji reality show z krzesłami w roli głównej, ale piłkarze postanowili schłodzić stołek swojego opiekuna, Jurija Szatałowa. Po zwycięstwie nad lokalnym rywalem, chorzowskim Ruchem, akcje Ukraińca poszły nieco w górę, zwłaszcza w oczach kibiców, których na pewno zwycięstwo w derbach ucieszyło podwójnie. A Ruch? Ruch w tym sezonie nic nie musi, bo w ubiegłym zaciągnął taki kredyt zaufania wśród kibiców, że na najbliższy rok jeszcze wystarczy.

Niedziela: Jagiellonia - bo chodzi o to, by gonić króliczka?

Po tym jak Jagiellonia ograła mistrza oraz wicemistrza Polski i została liderem Ekstraklasy, zmierzyła się na wyjeździe z delikatnie mówiąc nie najsilniejszą Arką Gdynia i ...poległa. Drużyna z Podlasia prezentowała się tak jakby wolała atakować ligę z drugiej, trzeciej pozycji, a nie siedząc w fotelu lidera. A może fotel lidera też jest gorący? Bez względu na postawę podopiecznych Michała Probierza brawa należą się Arce.

Gospodarze niedzielnej potyczki wygrali w pełni zasłużenie, a wynik mógł być jeszcze wyższy. Co więcej, zagrać z Jagą z tyłu na zero udało się do tej pory tylko Śląskowi Wrocław i to w pierwszej kolejce. Na szczęście (a może wcale nie na szczęście) Frankowski i spółka zdołali utrzymać pierwszą pozycję w tabeli choć stracili miano drużyny niepokonanej.

Wyniki szóstej kolejki:
Lechia Gdańsk - Cracovia Kraków 1:0
Wisła Kraków - Korona Kielce 2:2
Widzew Łódź - Śląsk Wrocław 5:2
Polonia Bytom - Ruch Chorzów 1:0
Górnik Zabrze - GKS Bełchatów 1:0
Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok 1:0
Lech Poznań - Polonia Warszawa przełożony na 10.11.2010 r.