Życie pisze nam scenariusz. Karze przebiegać przez wszystkie pory roku. Powtórka z rozrywki. Wiosna-lato-jesień-zima. Dziś stoimy w punkcie otaczającej nas szarej i zimnej rzeczywistości. Temperatury za oknem ujemne. Mało komu przyjemność sprawia chadzanie po dworze. Zimowa jesień. Migrena i szybko nastająca ciemność.
Idąc dzisiaj ulicą, mijałam wkomponowanych w szarość ludzi. Strzępki rozmów dobiegały do uszu. Trójka chłopaczków z podstawówki, albo gimnazjum rozprawiająca o prezerwatywach. Co jest z tą dzisiejszą młodzieżą? Świat powoli schodzi na psy. Obok dwudziestoparoletni faceci w pośpiechu otwierający szampana Igristoje. "Gruby? Ale pijesz ze mną? (...)".
Może i ja chętnie bym się napiła. Trochę procentów pokolorowałoby świat. Z ulic zniknęłyby żebrzące o grosz Rumunki piastujące malutkie dzieciątka. Po krzakach nie pokładaliby się pijaczki. W żadnej rodzinie nie brakowałoby na chleb. Patologia nie miałaby racji bytu. Z telewizorów nie pluliby politycy. Wszyscy wszystkim chcieliby pomagać. Wszechobecna miłość, troska i zrozumienie...
Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. Nazywamy je nadzieją.
Jostein Gaarder
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?