Przewidywalność PO
Skoro wróg jest nieprzewidywalny warto się przekonać o przewidywalności PO. Ta „przewidywalność” stara się ponownie o głosy wyborców, już ukazując nam "szczery" uśmiech zwycięzcy.
Pamiętam radość z jaką nastąpiła zmiana po wyborach w 2007 roku. Powszechna radość w mediach i duża nadzieja w społeczeństwie. Tę nadzieję spotęgowało expose Premiera i przewodniczącego zwycięskiej partii - Donalda Tuska. Długie, pełne uczucia, pełne miłości - co podkreślał Premier. Porwał wszystkich. Było wspaniale.
Warto przypomnieć jakie cele sobie stawiało PO. Walka z biurokracją, obniżenie podatków, rozwój gospodarki, rozwój infrastruktury drogowej (w tym tysiące kilometrów autostrad) i kolejowej. Oszczędność Państwa, kultura i szkolnictwo.
Z początku przeszkadzał Prezydent. Ale nasza "Zielona Wyspa" jako jedyny kraj Unii nie przeżyła fali recesji a jedynie... znaczący wzrost bezrobocia. Ciągły wzrost gospodarczy na poziomie około 3 procent - duma rządzących, nie wiadomo czemu idzie w parze z kolosalnym wzrostem zadłużeniem Państwa. Ten rozwój stymulowany zewnętrznym zasilaniem jest porównywany co do istoty jak i wielkości, z zadłużeniem epoki Gierka. Wydaje mi się to mało dosadnym porównaniem, gdyż "nasza ekipa" wciąż garściami czerpie z majątku PRL, ale nie tworzy nic, co mogłyby być sprzedane przez nasze dzieci i wnuki by zaspokoić wierzycieli.
Jeśli przeanalizujemy zadłużenie kraju, które w ponad 60 procentach powstało w okresie ostatnich 4 lat, to okaże się, że przez następne 7 lat każdy z nas powinien wyrzec się 500 złotych miesięcznie by zbilansować Ojczyznę. Czy to mało? Czy stać Cię na to czytelniku? W takim razie się zgłoś. Może za Twoim przykładem zgłosi się też Premier i Minister Finansów? I razem zbilansujecie.
Uwierzmy w przyszłość
Po raz kolejny namawia się nas na to samo. Premier twierdzi, że teraz są mądrzejsi, że się nauczyli. Że teraz już z pewnością będzie z górki? Czego się nie nauczyli przez 20 lat - bo tyle mniej więcej uczestniczą czynnie w życiu politycznym i gospodarczym? Jeśli nie nauczyli się przez pierwsze piętnaście lat, i w końcu nie nauczyli się przez ostatnie 4 lata, to czy warto im oddawać kolejne nasze lata z życiorysu? Czy mamy ich tak dużo? Ich rządy uderzają już nie tylko w nasze życie. Zaczynają już psuć życie naszych dzieci.
To jest ta rzeczywista przewidywalność. Donald Tusk w trakcie konwencji solennie obiecywał, że tym razem "Polacy dostaną więcej". Z pewnością. Więcej dostaniemy.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?