Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polacy nadal nie wiedzą, co było przyczyną katastrofy Tu-154M

Mateusz Urbaniak
Mateusz Urbaniak
Ireneusz Szeląg z Wojskowej Prokuratury Okręgowej poinformował dziś, że śledztwo prokuratury nadal nie odpowiedziało na pytanie, co było przyczyną katastrofy i nie spowodowało "pojawienia się nowych wersji śledczych".

Prokuratura Wojskowa: Nigdy nie twierdziliśmy, że taki głos (Błasika - red.) został rozpoznany
- To, co dziś dla Polaków najważniejsze to to, że "materiał dowodowy śledztwa Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie nie zawiera opinii, że gen. Błasik przebywał w kokpicie samolotu" - powiedział płk Ireneusz Szeląg z Wojskowej Prokuratury Okręgowej. Dodał też, że "nie ma dowodów, które pozwalałyby jednoznacznie potwierdzić lub wykluczyć obecność gen. Błasika w kokpicie".

17 osób rozpoznano! Kogo?
- "W efekcie pracy biegłych wyodrębniono wypowiedzi 17 osób. Wyodrębniono, to nie znaczy, że je zidentyfikowano" - podkreślał płk Szeląg i dodał: "Wśród tych osób są czterej członkowie załogi samolotu TU-154M, dwie osoby spoza załogi wypowiadające się w kabinie albo w jej pobliżu, trzech członków załogi JAK-40, trzech kontrolerów ruchu lotniczego w Mińsku, kontrolera z Moskwy i czterech kontrolerów ruchu ze Smoleńska. Oznaczono także korespondencję radiową prowadzoną przez załogi sześciu innych samolotów".

Kabina pilotów była otwarta. Dlaczego?
Podczas tragicznego lotu samolotu Tu-154M drzwi do kabiny pilotów były najprawdopodobniej otwarte. Dlaczego? Biegli z prokuratury stwierdzili, że na nagraniu nie słychać dźwięku ani otwierania, ani zamykania drzwi.
"Biegli w swych badaniach wychwycili dźwięk przełączanych przełączników instalacji urządzeń samolotu.

W czasie tego eksperymentu w styczniu, marcu roku ubiegłego dokonywano rejestracji również otwierania drzwi kabiny samolotu. Korelacja tych dźwięków, tzn. zapoznanie się przez biegłych od odsłuchu z charakterystycznym pewnie dźwiękiem zamykania drzwi kabiny oraz stwierdzenie braku takiego dźwięku zarejestrowanym w materiale pozwoliłem na taką konkluzję, jaką in exstenso przytoczyłem" - wyjaśnił prokurator.

Ponadto podczas dzisiejszej konferencji mogliśmy się dowiedzieć, że wszystkie nagrania są autentyczne. "Według opinii ekspertów z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna z Krakowa, którzy badali rejestrator dźwiękowy, biegli uznali, iż nagranie jest autentyczne - co ma "kardynalne" znaczenie dla prowadzących śledztwo". Według biegłych, nagranie zaczyna się o godzinie 8:02 (czasu polskiego), a kończy o godz. o 8:41 i trwa 38 min.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Polacy nadal nie wiedzą, co było przyczyną katastrofy Tu-154M - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto