"Rzeczpospolita" ujawnia, że w kampanię prezydencką, która co prawda jeszcze nie została oficjalnie ogłoszona, zaangażował się urodzony w podgrodzieńskich Sopockiniach polski ekonomista, szef Centrum Naukowo - Analitycznego im. Misesa.
O tym, że Jarosław Romańczuk weźmie udział w wyborach prezydenckich zdecydowała Zjednoczona Partia Obywatelska, w której piastuje funkcję wiceprzewodniczącego. Wcześniej partia deklarowała, że popiera plany wysunięcia wspólnego kandydata przez opozycję, jednak z powodu braku rezultatów działań tej ostatniej, zaproponowała swojego kandydata.
Program wyborczy Romańczuka promowany jest pod hasłem "Milion nowych miejsc pracy dla Białorusi". Romańczuk jest zwolennikiem wolnego rynku, a głównym celem jego prezydentury miałaby być współpraca z Rosją, Ukrainą i Unią Europejską.
Zaskakujący może być fakt, że jest on postrzegany jako kandydat, który może zdobyć przychylność Rosji - zauważa "Rzeczpospolita". Ostatnio spotkał się nawet w Moskwie w wpływowymi rosyjskimi politykami Anatolijem Czubajsem oraz ministrem finansów Aleksiejem Kudrinem.
Wśród wszystkich zalet, cytowani przez gazetę białoruscy obserwatorzy wymieniają jeden słaby punkt: to, że choć ma już 44 lata, nadal nie jest żonaty. Na posiedzeniu kierownictwa ZPO partyjni koledzy sugerowali mu nawet, by się niezwłocznie ożenił - pisze "Rzeczpospolita". Sam Romańczuk w rozmowie z Europejskim Radiem dla Białorusi wyjawił, że ma narzeczoną. Na imię ma Alesia i też zajmuje się ekonomią.
Kandydat na prezydenta Białorusi nie wypiera się polskich korzeni. Często o nich wspomina w wywiadach i zaznacza skąd pochodzi. Jako jeden z pierwszych wstąpił w 1989 roku do powstającego Związku Polaków na Białorusi (wówczas Stowarzyszenie im. Elizy Orzeszkowej).
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?