Roman Polański, który nadal przebywa w Gstaad, zdecydował się pozwać do Sądu dziennik "Le Parisien", na łamach którego opublikowane zostały zdjęcia samego reżysera, jego żony, oraz syna.
Choć zrobiono je tuż po uwolnieniu i w trakcie przewożenia reżysera do aresztu domowego, wspólnie z żoną uznał on, że publikacja narusza ich prawo do prywatności i od paryskiej gazety zażądał 40 tysięcy euro odszkodowania.
Basile Ader, adwokat "Le Parisien", tłumaczył, że opublikowane zdjęcia nie mogły naruszyć niczyjego prawa do intymności, ponieważ są jedynie potwierdzeniem wiarygodności informacji, które w dniu przyjazdu Polańskiego do Gstaad pojawiały się w prasie. W odpowiedzi na pozew, dodał także, że żona reżysera - Emmanuelle Seigner, jako osoba znana, powinna zdawać sobie sprawę z tego, że będzie fotografowana. Publikację zdjęć dziecka w ogrodzie posiadłości, uznał za mało szkodliwą, gdyż nie ma żadnej pewności, że jest to syn Romana Polańskiego.
Decyzja w tej sprawie ma zapaść do 15 stycznia.
Źródło: Wirtualna Polska
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?