Półfinał Pucharu Niemiec: Bayern kontra Borussia.

Bayern Monachium w tym sezonie w Bundeslidze nie ma konkurencji. W sporej mierze jest to zasługa polskiego zawodnika Roberta Lewandowskiego. Ponownie spotka się z kolegami z Borussi Dortmund tylko teraz po przeciwnej stronie.

Kiedy rok temu Robert Lewandowski żegnał się z kibicami Borussi na stadionie w Dortmundzie, atmosfera była bardzo przejmująca. Tysiące fanów BVB ubranych w żółte koszulki, brawami na stojąco żegnały napastnika Dortmundu, który dla żółto-czarnych zdobył 74 bramki w Bundeslidze. A na trybunach pojawił się napis „Danke Robert” (z niemieckiego Dziękujemy Robert).

Robert z wielkim szacunkiem zakończył czteroletni okres w swojej karierze w zespole Borussi, klub, który doprowadził naszego reprezentanta na sam szczyt.
W futbolu nie ma sentymentów, a jeśli bywają są tylko chwilowe. Teraz Lewandowski gra dla jednego z najlepszych klubów w Europie (zaraz po Realu Madryt, FC Barcelony czy Manchesteru United). Lewy do Monachium przeszedł za darmo i teraz udowadnia Bawarskim kibicom, że również w ich ukochanym klubie warto na niego stawiać.

I niewątpliwie Bawarscy kibice cieszą się z jego trafień. Polak zadziwia swoją dobrą passą do zdobywania bramek w Bundeslidze. W ośmiu ostatnich ligowych meczach w Bundeslidze, zdobył aż dziewięć goli. Ma już na koncie 90 bramek w 157 meczach. Jak mówią eksperci, takiej średniej nie miał do tej pory żaden obcokrajowiec w historii Bundesligi.

Lewandowski spłaca kibicom Bayernu kredyt zaufania, jakim go obdarzyli. I co ciekawe najlepiej mu to wychodzi przeciwko swojej byłej drużynie Borussi Dormund.

Pamiętamy jesienny mecz przeciwko BVB (rozegrany 1.11.2014 r., 10 kolejka), gdzie Lewandowski popisał się pięknym golem (w 72’), dojący bramkę wyrównującą, która pozwoliła uwierzyć, że Bayern ten mecz może wygrać (choć do przerwy przegrywali 0:1) i wygrał – 2:1 (drugą bramkę z karnego zdobył Arjen Robben 85’, bramkę do BVB w 31 minucie zdobył Marco Reus). Rewanżowe spotkanie Bayernu z Borussią, rozegrane było na Signal-Iduna-Park w Dortmundzie (27 kolejka). I po raz kolejny Robert okazał się niezawodny, zdobywając jedynego gola w tym spotkaniu (w 36 minucie), z główki pokonał bramkarza BVB – Romana Weidenfellera.

W obu zdobytych bramkach przeciwko drużynie z Dortmundu, Lewandowski nie celebrował jakoś znacząco zdobytych bramek. Jak stwierdził chciał uszanować swój były klub i kibiców. Zawsze będzie za nich trzymać kciuki i życzyć im powodzenia. Jak dodał, finał Pucharu Niemiec w Berlinie, byłoby spełnieniem jego marzeń i jak się okazuję marzenie w połowie się spełniło. Gdyż Bayern i Borussia zagrają razem już w półfinale. Robert Lewandowski będzie miał znów okazję zobaczyć się z kolegami ze swojego dawnego zespołu wraz z drugim Polakiem Jakubem Błaszczykowskim.

Jak dodają kibice będzie to dodatkowy smaczek tego meczu. Dwóch kapitanów reprezentacji Polski. Jakub Błaszczykowski, którzy przed kontuzją w reprezentacji Polski pełnił funkcję kapitana i Robert Lewandowski, który przejął po Błaszczykowskim opaskę kapitana.

Futbol pozostaje futbolem i w Pucharze Niemiec nie będzie uprzejmości ani sentymentów. A Robert Lewandowski wybiegnie na murawę, aby kolejny raz udowodnić, dlaczego biją się o niego takie klubu jak Real Madryt czy Manchester United…

Trochę historii Pucharu Niemiec:
Pierwszym zdobywcą Pucharu Niemiec w 1935 roku, został zespół FC Nürnberg. Od 1985 roku, finały rozgrywane są na pięknym obiekcie - Olympiastadion w Berlinie. Ciekawostką jest fakt, że to właśnie w 2012 roku Robert Lewandowski, który wówczas występował w barwach Borussi Dortmund, strzelił hat-tricka w finale przeciwko obecnej swoje drużynie Bayernowi Monachium. Najwięcej razy to trofeum trafiało do zespołu z Bawarii aż 17 razy. Borussia Dortmund grała w czterech finałach i aż trzy razy (z tych czterech finałów) triumfowała.

Mecz półfinałowy Bayern Monachium – Borussia Dortmund, dnia 28 kwietnia 2015 r. (Wtorek), godz: 20:20 (studio), mecz godz: 20:30. Transmisja w TVP1.