Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policjanci ukradli diamenty warte milion euro

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
here/public domain
Biznesmen z afrykańskiej Angoli chciał prawdopodobnie zrobić duże pieniądze na sprzedaży diamentów. Udał się do Portugalii. Zamieszkał w hotelu Corinthia w Lizbonie, gdzie dopadł go wielki pech. Diamenty zniknęły wraz z ich właścicielem.

Angolczyk przechowywał w hotelu Corinthia, w sejfie swojego apartamentu, przywiezione diamenty. Wkrótce po przyjeździe zaginął razem z nimi. Okazało się, że jest ofiarą uprowadzenia. Podejrzenie padło na stróży porządku i bezpieczeństwa publicznego. Razem z nim zaginęło bowiem dwóch policjantów.

Działania operacyjne służb doprowadziły do kryjówki, w której znaleziono dwóch poszukiwanych portugalskich policjantów. Obaj zostali aresztowani za napad na biznesmena z Angoli, jego uprowadzenie i zuchwałą kradzież diamentów. Łączną wartość skradzionych "kamiennych" kosztowności oszacowano na 1 mln euro.

Według rzecznika komendy głównej policji w Lizbonie, mimo intensywnego śledztwa, policji nadal nie udało się jeszcze ustalić miejsca, w którym złodzieje ukryli 20 skradzionych Angolczykowi diamentów. Inspektorzy służb ustalili, że biznesmen – po przyjeździe do stolicy Portugalii - poszukiwał nabywców diamentów, poprzez zaprzyjaźnionego lizbońskiego przedsiębiorcę – informuje serwis - [a[http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/667829,portugalscy-policjanci-ukradli-diamenty-warte-milion-euro.html;gazetaprawna.pl[/a].

Angolczyk chciał je koniecznie sprzedać. Był zdeterminowany do tego stopnia, że pośrednikowi kazał kontaktować się nawet z portugalskim światem przestępczym, w którym oczekiwał się możliwości znalezienia chętnych zakupu diamentów. Pierwsi chętni na drogocenne kamienie okazali się jednak dwaj stołeczni policjanci, którzy udawali pracowników Caixa Geral de Depositos - największego państwowego banku Portugalii. Zaprosili biznesmena do banku, gdzie miało dojść do finału transakcji. W drodze do jego siedziby, obezwładnili Angolczyka i uprowadzili go wraz z diamentami.

"W efekcie błyskawicznie podjętych przez naszych śledczych działań, udało się ustalić miejsce pobytu porwanego i uwolnić go. Niestety, poszukiwania cennych kamieni nie przyniosły dotychczas pożądanych rezultatów" - powiedział przedstawiciel policji. Personalia obu porywaczy – podczas dochodzenia i policyjnego okazania - potwierdził już angolski biznesmen.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto