Wczoraj od samego rana nad Sieradzem krążył policyjny śmigłowiec, szukając właściciela samochodu ford mondeo, który był sprawcą wtorkowego wypadku. W Sieradzu na ul. Sienkiewicza (Górka Woźnicka) zderzyły się trzy pojazdy. Kierujący fordem mondeo wyprzedzał "na trzeciego" na podwójnej ciągłej linii, zaczepił o BMW, a potem uderzył jeszcze w fiata pandę. Trzy osoby z BMW zostały odwiezione do sieradzkiego szpitala, stwierdzono u nich lekkie obrażenia. Na szczęście nic nie stało się kobiecie i dwójce dzieci, jadących fiatem pandą. Sprawca zdarzenia oddalił się z miejsca wypadku.
Kierowcą, który spowodował wypadek był policjant. Z relacji świadków wynika, że tuż po wypadku kierowca wyskoczył z samochodu i zaczął uciekać. Poszkodowani puścili się biegiem za sprawcą, który w trakcie ucieczki zgubił dokumenty, m.in. służbową legitymację i policyjną odznakę. Świadkowie opowiadali, że uciekinier wyraźnie chwiał się na nogach. Tych informacji nie potwierdziła Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi. – Na razie mamy bardzo oszczędne informacje na ten temat – informowała wczoraj rzeczniczka prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi, podinsp. Magdalena Zielińska.
Wczoraj od samego rana 150 policjantów przeszukiwało okolice rzeki Warty i miejsca zdarzenia. Podinspektor Magdalena Zielińska poinformowała Wiadomości24.pl, że domniemany sprawca jest etatowym policjantem Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu. Rzeczniczka prasowa potwierdza, że kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia. Do poszukiwań sprawcy wezwano policjantów z Ośrodka Szkolenia Policji w Sieradzu, użyto także helikoptera policyjnego. Zdaniem podinspektor Zielińskiej, zachodziło ryzyko, że kierowca mógł być rany, w szoku oddalić się z miejsca wypadku lub stracić przytomność. Po kilkunastu godzinach poszukiwań, wczoraj po godzinie 16 policjant sam zgłosił się na komendę w Sieradzu, gdzie prowadzone są czynności wyjaśniające. – Z całą pewnością mogę potwierdzić, że policjant jechał prywatnym samochodem w dzień wolny od pracy – dodaje podinspektor Magdalena Zielińska.
***
Jak się dowiedziały Wiadomości24.pl, dziś policjant został przesłuchany przez prokuratora. Sprawca wypadku nie został aresztowany, zastosowano jedynie poręczenie majątkowe. Jak nas poinformował rzecznik prasowy KPP w Sieradzu Paweł Chojnowski, zatrzymany policjant ma 44 lata i 17 lat stażu pracy w policji. Oczywiście natychmiast został zawieszony w pełnieniu czynnościach zawodowych.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?