Jak informuje gazetaprawna.pl, wstępnie szacowano, że na Euro 2012 może przyjechać do Polski 470-710 tys. kibiców. Obecnie, po rozmowach przeprowadzonych z przedstawicielami organizacji kibiców, mówi się o 200-250 tys.
Organizatorzy przewidują, że najwięcej kibiców, ok. 10-12 tys. na mecz, przyjedzie z Czech. Podobna liczba szacowana jest na meczach reprezentacji Rosji, Chorwacji i Irlandii. Najniższa frekwencja, przynajmniej w fazie grupowej, będzie na meczach Włoch, Grecji i Hiszpanii - ok. 5 tys. na mecz.
Kolejną kwestią są przewidywania, ile pieniędzy mogą wydać zagraniczni kibice, szczególnie, że w Polsce będziemy mieć gości z najbardziej zadłużonych państw Unii jak Grecja, Hiszpania, Irlandia czy Włochy. Najnowsze szacunki mówią, że najwięcej wydadzą Włosi - ok. 2300 zł na osobę, następnie Rosjanie i Anglicy - 2100 zł, Czesi 1300 zł, Chorwaci tylko 700 zł na osobę.
Przedsiębiorcy już teraz przeszacowują spodziewane zyski. O ile wcześniej restauratorzy mówili o 15-20 proc. wzroście cen podczas turnieju, obecnie zakładają 5-10 proc i to w najlepszych punktach, blisko stadionów i w centrach miast. Mniejszych obrotów spodziewają się też przewoźnicy i taksówkarze. Sytuację mogą uratować rozgrywki ćwierć- i półfinałowe, jeśli awansują takie drużyny jak Anglia, Niemcy czy Holandia. W 2006 r. na ćwierćfinałowy mecz przyjechało do Niemiec 150 tys. kibiców z Anglii.
Najmniej powodów do zmartwienia wydaje się mieć branża hotelarska. Thomas Gassler z organizacji Futbol Supporters Europe zrzeszającej 3 mln kibiców z 40 krajów uważa, że cena jaką mogą zapłacić to 25 euro. I tyle mniej więcej kosztuje nocleg w hotelu klasy ekonomicznej. Zarobią również hotele luksusowe, w których zamieszkają drużyny, oficjele i inne zagraniczne VIP-y. Piotr Madej z hotelu Intercontinental w Warszawie mówi, że sieć ma już zarezerwowane 80 proc. pokoi, informuje serwis gazetaprawna.pl. Zarobić powinny też hotele na wschodzie Polski, gdyż na Ukrainie jest problem z ilością i jakością miejsc noclegowych, a ceny w hotelach sięgają kwoty nawet 2 tys. euro za noc.
Mikołaj Piotrowski, dyrektor ds. komunikacji w spółce PL.2012 pociesza się, że kibiców przyjedzie więcej niż szacuje się obecnie. Okazuje się więc, że początkowe prognozy o wzroście polskiego PKB z tytułu organizacji Euro 2012 o 30 mld zł, raczej się nie spełnią, a swoje finansowe nadzieje muszą też zrewidować polscy przedsiębiorcy, liczący na kokosowe zyski.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?