Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polski Kościół – czy jest się czym martwić?

Alicja Karłowska
Alicja Karłowska
Wydarzenia 7 stycznia to wielki wstrząs nie tylko dla polskiego Kościoła. Nic dziwnego, że nie tylko w Polsce, ale również na świecie wiele było i jest nadal podsumowań i komentarzy. Oceny różne – pozytywne i negatywne. Jakie będą dalsze losy Kościoła w Polsce?

Czytamy wypowiedzi polityków, przedstawicieli duchowieństwa. Ale głos opinii publicznej to nie tylko głos ludzi
znanych, czy nawet "tylko" kojarzonych z określoną redakcją, partią, diecezją...

Ożywiona dyskusja trwa na forach internetowych, w tym też na stronie portalu Tezeusz, gdzie zwłaszcza w ostatnich dniach trwała intensywna wymiana myśli w kontekście wypowiedzi i publikacji publicysty i filozofa Tomasza Terlikowskiego. Najczęściej na forach pojawiają się głosy, iż decyzja abpa Wielgusa o rezygnacji była uzasadniona i dobrze się stało, że taka zapadła, chociaż - i ta opinia często sie powtarza - zbyt późno
. Większość z nas ma na temat wydarzeń ostatnich dni, a zwłaszcza tego dzisiejszego, własne zdanie. Oto wypowiedzi kilku osób, które zapytałam w dzisiejszy wieczór

Przebudzenie i szansa?

Dla niektórych sprawa jest prosta, inni snują dłuższe refleksje. Oczywiście jest to problem złożony, ma wiele wątków i aspektów, ale świadomość tego, czego jesteśmy świadkami pomaga w rozwiązaniu wielu sporów. Czy możemy mówić o swoistym oczyszczającym wstrząsie w polskim kościele?

– Nie. Ci, którzy uznawali konieczność lustracji w Kosciele, czujnie i na jawie nad tym pracowali. Przeciwnicy zaś śpią dalej, ale śnią koszmary. Niektórzy pozostaną już w letargu – uważa polonistka, Małgorzata Karłowska.

– Jeżeli
chodzi o sprawy domniemanej współpracy duchownych ze służbami PRL, to jest
jeszcze za wcześnie, by cokolwiek na ten temat mówić. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony wymaga się od ludzi
nauczających jak kierować swoim życiem, by sami postępowali tak, jak nauczają,
a więc byli wierni Bogu, Kościołowi, czy Ojczyźnie. Z drugiej strony trzeba być
świadomym ludzkiej ułomności i tego, że winy przeszłości mogą być zmazane przez
nawrócenie – uważa młody doktorant z KUL.

Nie kryje zawodu ksiądz z którym rozmawiałam: – Zamiast przebudzenia mamy chyba zaślepienie w postaci postawy Radia Maryja oraz chaos.

Niektórych katolików boli to co się dzieje. Widzą w tym atak na kościół i próby podziału społeczeństwa.
– Raczej można mówić o swoistym ataku na
polski kościół... Po latach snu budzimy się w jakiejś dziwnej rzeczywistości, gdzie szkaluje się
obraz kościoła. Społeczeństwo zostało podzielne, miejmy nadzieję, że w końcu przebudzimy
się z tego marazmu. – mówi Anna Micał.

W cieniu demonstracji i przepychanek

Dlaczego ogłoszeniu rezygnacji ks. abpa Wielgusa towarzyszyło tak
wiele negatywnych emocji, protestów, czasem nawet i zachowań agresywnych? Jak to można tłumaczyć? A może nie można? Czy to zwykły nadmiar emocji brak kultury, czy jeszcze coś innego?

– To skutek wcześniejszych podziałów. Ci, którzy nie wierzyli we
współpracę księdza arcybiskupa Wielgusa, byli zapewne zirytowani, iż do niej doszło.
Czuli się pokrzywdzeni przez dziennikarzy rzucających "oszczercze
oskarżenia mające na celu zniszczyć Kosciół". Natomiast osoby, które
uwierzyły "esbeckim dokumentom" były rozczarowane, że do rezygnacji
doszło tak późno. Myślę, też, że w trzeźwo myślących umysłach zrodziły się
wątpliwości: "co jeśli było inaczej".– uważa student KUL.

– To chyba w myśl słów, że
przemilczana prawda jest gorsza od kłamstwa.
Myślę,
że na całą tę sytuację ogromny wpływ
miała postawa mediów, które zrobiły
sobie z tego niezłą zabawe, jak zwykle.Dlaczego tak nie szkaluje się ludzi
świeckich, którzy nie tylko takie przewinienia mają na sumieniu – mówi nieco rozżalona Anna Micał.

– Negatywne emocje? To dzięki sprzecznym wypowiedziom
arcybiskupa i brakiem szczerości /ksiądz/

Nieco inaczej sprawę widzi: Małgorzata Karłowska: –
Znaczną cześć "za przeproszeniem" wierzących stanowili janczarowie o.
Rydzyka, którzy mimo zaawansowanego wieku, przejawiają zgoła
młodzieńcze emocje w słowach jak i w rękoczynach.

Autorytet Kościoła - naruszony?

Czy pod wpływem minionych wydarzeń i tych dzisiejszych został naruszony autorytet Kościoła w Polsce? A może przetrwaliśmy już tak wiele, że to wydarzenie, choć smutne i szokujące, nie sforsują jednak bram kościoła...

– Autorytet Kościoła został częściowo naruszony.
Jednak nie należy
zapomninać, że właśnie z tego Kościoła wyszedł
Jan Paweł
II, kardynał Stefan Wyszynski i Ks. Jerzy
Popiełuszko.
Jedno
wydarzenie nie może przecież przekreślić polskiego kościoła – uważa Anna Micał

Nieco uspokajająco mówi doktorant KUL: –
Myślę,
że nie ma co dramatyzować. Trzeba po prostu uświadomić sobie, że również
osoby, które uznawane są za autorytety, nawet kościelne, targane są ludzkimi
słabościami. Ta
sytuacja może doprowadzić do oczyszczenia rozumienia autorytetu, sprowadzenia
go z pozycji niedoścignionego ideału do pozycji człowieka, który nas może
prowadzić, ale nieobce mu są i nasze przywary
.

Na rozdrożu?

Co dalej? Czy możliwe jest odbudowanie tego, co zostało zniszczone, nadszarpnięte? Z pewnością. Ale w jaki sposób i kto właściwie ma się tym zająć? Chyba wszyscy razem i każdy z osobna...

– Każdy musi znaleźć swoją drogę opartą na intelekcie, wrażliwości i wierze i - niestety - na miarę tych 3 czynników – tak według Małgorzaty Karłowskiej może dojść do pojednania zwaśnionych stron.

Według doktoranta z KUL: – Pewne
decyzje są niejako poza naszym - laickim - zasięgiem. Możemy co najwyżej
wskazywać, pisać, wyrażać swoje opinie. Potrzeba teraz spokojnego spojrzenia na
sytuację Kościoła, która nie jest najgorszą z możliwych.

– Myślę, że
rezygnacja Wielgusa i jego przepełniona skruchą twarz uczy nas, że do swoich błędów trzeba się przyznawać.Nigdy nie jest zbyt późno, by zło w
jakis sposób naprawić . Módlmy się za księdza arcybiskupa
jemu też nie jest łatwo – mówi Anna Micał.

– Sposób na wyjście z tej sytuacji to lustracja biskupów i księży oraz zmiany personalne w episkopacie i nuncjaturze – tak odnowę polskiego Kościoła widzi ksiądz.

A na koniec...

Nie będę podpowiadać. Każdy niech sam oceni, zastanowi się. Jest nad czym! A... jakie jest Twoje zdanie?

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto