Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polski Kościół. Reformy czy zmiany?

Alicja Karłowska
Alicja Karłowska
Czy lustracja zreformuje Kościół? Na starcie z tym problemem decydują się m.in. o. Tadeusz Bartoś OP i Tomasz Terlikowski… Jakie są szanse na reformy?

– Czy lustracja zreformuje Kościół – czytamy tytuł obszernego tekstu w "Europie" /nr 146, 20.01.2007, s.5/. Jak pisze autor, Cezary Michalski, debata ma na celu zebranie i podsumowanie różnych głosów oraz refleksję nad tym, "jakie polski Kościół powinien wyciągnąć ze sprawy arcybiskupa Wielgusa" /cyt. za autorem/.

W debacie uczestniczyli dziennikarze, publicyści i filozofowie: o. Tadeusz Bartoś OP,
Grzegorz Górny,

Paweł Milcarek,
Piotr Semka,
Tomasz P. Terlikowski oraz Tomasz Wiścicki. Poniżej kilka refleksji nad wybranymi wypowiedziami.

Kryzys - szansa na informacje

Trafne podsumowanie, dotyczące sytuacji trudnych – Kryzys jest niestety jedną z sytuacji najciekawszych poznawczo, kiedy najwięcej dowiadujemy się o jakiejś instytucji.

Rzeczywiście, wiele można było się dowiedzieć o strukturach naszego Kościoła! Szkoda tylko, że akurat było dane poznać je od tej mniej ciekawej strony, a mianowicie niezdecydowania, opieszałości. Mieliśmy za to zastrzyk informacji z zakresu Kodeksu Prawa Kanonicznego i historii tej instytucji...

Głos laikatu

Ojciec Bartoś dość krytycznie mówi o szansie włączania się świeckich w życie Kościoła – (...) świeccy mogą w Kościele to, na co pozwalają duchowni.

Pada pytanie o rozumienie Kościoła jako wspólnoty wiernych, który przecież razem dążą do określonego dobra.

Kij ma dwa końce, a medal dwie strony - tak i tu można to podsumowanie różnie rozpatrywać. Na początku zaznaczę, że czytamy opinie osób, a nie przedstawicieli środowiska, zakonu, redakcji itp. I jak to zwykle z wypowiedziami publicznymi, poddajemy je ocenom (wypowiedzi, ale przez to zawsze jakoś w sposób nieunikniony i samych wypowiadających).

A co do słów o. Bartosia - bez zachowania określonej hierarchii stanowisk w Kościele, nie ma co mówić o uporządkowanych relacjach a tym samym o efektywnych działaniach. Każdy ma swoje miejsce i określone funkcje. Sprawa tyczy się tu bardziej kwestii: czy i jak dalece działania pewnych osób, będących w Kościele (z racji funkcji lub po prostu uczestniczenia w danej społeczności Kościoła) wykraczają poza ramy ich kompetencji. Przykładowo: świecki nie może podejmować decyzji za proboszcza, a proboszcz nie może decydować np. za opiekuna grupy religijnej na terenie parafii. Każdy ma swój zakres obowiązków.

Rzecz jasna należy pamiętać o wyjątkowych sytuacjach, jak konflikt czy brak należytych informacji. Osobną kwestią i pożądaną jest uczestnictwo świeckich w życiu kościoła katolickiego i to czynne uczestnictwo, jak np. inicjatywy w parafii o charakterze dobroczynnym albo kluby dyskusyjne (sprawy bieżące kościoła, literatura religijna). Z pewnością wiele może być pomysłów. Trzeba tylko pozwolić świeckim działać.

Milczenie biskupów

Tomasz Terlikowski zwraca uwagę na inny problem, którego swoistego finału byliśmy świadkami. Od dłuższego czasu bowiem brakowało w naszym Kościele głosów biskupów. Na palcach można wyliczyć te same twarze hierarchów pojawiające się w telewizji. – Przez 25 lat mieliśmy jednego
superbiskupa - Jana Pawła II. To on tak naprawdę załatwiał wszystkie
sprawy za polskich biskupów. Przyjeżdżał i głosił naukę Kościoła. Także
w zakresie nauczania społecznego. Księża biskupi byli w tej wygodnej
sytuacji, że mogli ograniczyć się do wydawania listów, które składały
się przeważającej części z cytatów z Ojca Świętego...

Podsumowanie to nie jest charakterystyką całej nazwijmy to społeczności biskupów, lecz tylko podkreśleniem pewnej niepokojącej tendencji -
nie da sie ukryć - czekania na wskazówki. T. Terlikowski dodaje, że nie była to bolączka wyłącznie hierarchów –
Tutaj
zbyt łatwo jest zrzucić wszystko na hierarchię i trzeba pamiętać o
bierności całej naszej wspólnoty.

Recepty brak

Nie ma recepty na pozytywne zmiany w Kościele. I dobrze, bo to by oznaczało pokusę lenistwa, a tak - jesteśmy niejako zmuszeni do poszukiwań ciągle nowych rozwiązań. Zmiany owszem są potrzebne, tylko jak je przeprowadzać? Sposób gwałtownej
burzy? – to było ostatnio. Wyszło na to, że taka właśnie wersja “przeinterpretowania myślenia o kościele” była bardziej owocna. A w
każdym razie nie musieliśmy zbyt długo czekać na efekty, bo wszsytko
działo się w lawinowym tempie.

Terapia wstrząsowa nie jest lekarstwem na dłuższą metę. Ale może być dobrym początkiem procesu leczenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto