O tym ostatnim pisał Aleksander Smolar. "Nie należy definiować naszych relacji z Rosją w sposób sentymentalny, kompletnie irracjonalny i emocjonalny, i cały czas posługiwać się quasi-religijnym pojęciem pojednania." Wspominałam też w tym kontekście Olgę Tokarczuk.
Cofam się do obrzędów pogrzebu, w którym najliczniej spośród zagranicznych delegacji reprezentowana była wschodnia Europa. Szczególne wrażenie robiły dwie sceny. Przekazania sobie znaku pokoju oraz kondolencje składane najmłodszej Kaczyńskiej, wnuczce prezydenta.
Faktem jest, że metafizyka - odnaleziona w pożegnaniu zmarłych - stanęła u podstaw pojednania. Wyciągniecie do siebie dłoni nie mogło być bardziej autentyczne niż z tego poziomu. Pilot prezydenckiego Tu-154, gdy miał już świadomość, że za chwilę zginie - zaczął się modlić. Czyli zrobił to, czego można życzyć sobie w chwili umierania. Przyzwyczailiśmy się, że możemy latać wszędzie, gdzie chcemy - mówił pewien mieszkaniec Londynu, który utknął na Heathrow. Wiara we własną wszechmoc wcale nie jest pomocna. Czysty utylitaryzm ma swoje ograniczenia. Nie sprawujemy pełnej kontroli nad wulkanami i własnym losem. Mądrością jest o tym pamiętać.
Nie znajdziemy lepszych, bardziej trwałych i autentycznych punktów wyjścia, a zarazem granic każdej z polityk: zagranicznej, wewnętrznej, gospodarczej, niż te zakreślone w ostatnich dniach przez ludzką solidarność. Zależność i kruchość egzystencji zbliżają nas do siebie, mobilizują do współpracy i czyszczą z egoizmu lepiej niż rywalizacja, do której nieuchronnie prowadzi sam tylko pragmatyzm.
Polskie poczucie wyjątkowości ma więcej z "duszy rosyjskiej" niż z kartezjańskiego, zachodniego dualizmu. (Napomknął o tym trafnie Łukasz Wolski). Ten polski mesjanizm żyje dla innych. To chciałam dodać na domknięcie milknących akordów żałoby i obwieszczenie - coraz hałaśliwszymi werblami - wojen politycznych.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?