Czy w ogóle w Polsce „terenowej” jest instytucja dostępna na co dzień, która by podała rękę obywatelowi Rzeczpospolitej Polskiej wciągniętemu pod wodę, przez zdradliwe wiry, których ci u nas dostatek?
Postawiłem tych parę pytań dla nas wszystkich. Być może odpowiadając na nie dowiemy się, gdzie i do kogo możemy się udać w biedzie, po pomoc, albo się dowiemy, że szaremu obywatelowi Polski, nie ma komu pomóc, że jest zdany wyłącznie na siebie, na swoje siły. Ale bieda dopada słabych i bezsilnych. Więc z góry możemy założyć, że taki Obywatel sam sobie nie pomoże. I co wtedy? Może, przy sprzyjającej pogodzie, zlikwidujemy owe, zdradliwe wiry? Gdyby jednak nasze moce nie sprostały ich potędze i do tego nie sprzyjałaby nam pogoda, może byśmy chociaż wytyczyli szlaki ułatwiające ich opłynięcie? Poprawić bezpieczeństwo na drodze życiowej, to wielkie wyzwanie i nie mniejsze, przy tym przeszkody do pokonania. Od nas wszystkich zależy powodzenie „wyprawy” w lepsze jutro.
Gdybyście w tej „zabawie” udział wziąć zechcieli,
Byśmy o bezpieczeństwie Polaków więcej wiedzieli.
A czasem i napotkane - zdradzieckie wiry - ominęli.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
