Nowa moda z zachodniej Europy powoli dociera do naszego kraju, ale ginekolodzy wcale na nią nie czekają z otwartymi rękami. Chodzi o bardzo popularne ostatnio zabiegi plastycznego poprawiania warg sromowych.
Jednym z argumentów jakie powtarzają kobiety o nieidealnych, według nich, waginach jest fakt, że mają problemy z noszeniem przylegających do ciała ubrań i odczuwają ból podczas prostych czynności. Jednak podstawowym powodem poprawiania natury jest wstyd przed seksualnym partnerem. Kompleksy na tym tle mogą doprowadzić do tak radykalnych kroków jak wycięcie zbędnej tkanki z okolic bikini.
Naukowcy z University College w Londynie dokonali analizy badań jakie przeprowadzano na temat tego typu zabiegów. Doszli do wniosku, że nawet najmniejsza ingerencja w celu poprawy warg sromowych może stwarzać niebezpieczeństwo dla zdrowia, a nawet życia, pań. Ale i tak nie zniechęca to kobiet, które są gotowe wydać 3 tys. funtów na zabieg.
Dr Sarah Creighton, ginekolog - konsultant uważa, że najlepszym lekarstwem na problem z wargami sromowymi jest terapia psychologiczna. Niedogodności fizyczne to tylko wymówka. Przecież męskie genitalia wystają dużo bardziej. Zamiast operacji panie, które uważają, że mają zbyt duże wargi powinny zdecydować się na terapię psychologiczną - uważa lekarka.
Specjaliści również zwracają uwagę na to, że operacje plastyczne to niebezpieczny znak naszych czasów i często osoby, które się im poddają ryzykują własne zdrowie aby osiągnąć odpowiednie wymiary czy wygląd.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?