Krystyna Pawłowicz: „Teraz cała Polska nieustająco czytając "projekt wyroku" TK z 9 marca czeka do grudnia. Szkoda, że ten jakże piękny projekt "zbiorowej mądrości" całej opozycji nie będzie oficjalnie opublikowany. Szkoda…”.
„ Co tam projekt wyroku - dostałam podwyżkę emerytury 5,46 brutto, a mój mąż -5,34 brutto – odważyła się napisać mieszkanka Siedlec na stronie internetowej profesor Pawłowicz. Posłanko, co ty na to, skoro bierzesz emeryturę dobrą i poselskie uposażenie. Ja pracowałam 50 lat”.
Pani Zofia nie spodziewała się, że tak szybko otrzyma odpowiedź.
Krystyna Pawłowicz:„ Nie zaimponuje mi pani, ja pracuję 40 lat,i jeszcze -jak Bóg da - długie lata pracy przede mną - ripostowała posłanka. Długimi okresami pracowałam na dwu i trzech etatach.
Trzeba było pani też sobie życie organizować,uczyć się i studiować nieustająco,nie stać z boku i starać się poprawiać życie wokół.Zazdrości mi Pani?Ciężkiej pracy całe życie? Wyczerpującej pracy poselskiej?
Z zazdrości chce Pani bym była biedna,chora i zdana na dobroć i łaskawość innych?Jest Pani zwykłą zazdrośnicą.Leniwą? Proszę wziąść się też jeszcze za jakiś zajęcie,to i zazdrość Pani minie”.
Do rozmowy włączyli się też inni użytkownicy Internetu, zdecydowana większość opowiedziała się po stronie siedlczanki.
Nie spodobało się to pani profesor.
Krystyna Pawłowicz, prawniczka specjalizująca się w prawie gospodarczym, doktor habilitowany nauk prawnych, w latach 2007–2011 sędzia Trybunału Stanu, posłanka na Sejm VII i VIII kadencji.
W latach 2007–2011 była zatrudniona na stanowisku profesora nadzwyczajnego Uniwersytetu Warszawskiego, zaś w latach 2011–2012 na stanowisku profesora nadzwyczajnego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Brała udział w rozmowach Okrągłego Stołu po stronie solidarnościowej w ramach podzespołu ds. organizacji społecznych, zajmującego się projektem ustawy o zgromadzeniach, której była współautorką.
Jest autorką ok. 90 publikacji naukowych, w tym książek, prac zbiorowych i artykułów naukowych, a także współautorką podręcznika akademickiego „Prawo gospodarcze”.
Na zarzuty internautów o nieznajomości ortografii przez panią profesor, w swoim stylu odpowiedziała: „Szkoła pruszkowska mówi wziąć, mnie w szkole w latach 60-tych ub. wieku, uczono tak, jak napisałam: WZIĄŚĆ. I tego będę się trzymała”.
- Nie spodziewałam się takiej reakcji pani poseł, ani też ogromnego wsparcia ze strony nieznanych mi osób - powiedziała mi pani Zofia, autorka wpisu, który spowodował lawinę komentarzy. Dodajmy, absolwentka d. Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie.
-Jeżeli tylko stan zdrowia mi pozwoli, to wybiorę się do Biura pani poseł i opowiem jej o codziennym życiu siedleckich emerytów, służbie zdrowia itp.
Zapytam też dlaczego nazwała mnie trollem i staruszką, skoro jest młodsza ode mnie o niecałe dwa lata.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?