Posłanka PO otrzymała przesyłkę z nabojami. Od zawodowego żołnierza

Posłanka od razu powiadomiła policję i prokuraturę o tej złowrogiej przesyłce.

- Odebrałam to jako zastraszenie – uzasadniła swoje postępowanie. - W liście było wyrażone niezadowolenie z mojej działalności poselskiej.

Fakt ten tak samo ocenił rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Zielonej Górze, prokurator Grzegorz Szklarz.

- Nadawca napisał, że po pośle zostanie żelazny pomnik – mówi prokurator. -
Była to istotnie groźba pozbawienia życia w stosunku do posła RP, bo tak należy to odczytać.

Czytaj także: Posłanka PiS rezygnuje? Kempa: Ktoś włamał się do mojej skrzynki

W toku śledztwa, jak wylicza prokurator Szklarz, skorzystano z pomocy biegłych w zakresie informatyki, biologii, balistyki i daktyloskopii. Policjanci przeglądali wpisy na forach internetowych, analizowali używane formy stylistyczne, porównywali występujące błędy językowe.

- W wyniku przeprowadzonych działań operacyjnych już po trzech dniach od zgłoszenia, zatrzymano 57-letniego mężczyznę podejrzanego o wysłanie listu z groźbami – przekazuje wiadomość kom. Małgorzata Stanisławska z biura prasowego komendy miejskiej policji w Zielonej Górze.

Zatrzymanie nastąpiło 9 września.

57-latek okazał się żołnierzem zawodowym służącym w wojskowej jednostce w Czerwieńsku koło Zielonej Góry. Z zamiłowania jest także myśliwym, stąd miał dostęp do naboi.

Czytaj więcej -->

Jak wyjaśnił w toku przesłuchania, wysłany list do poseł Bukiewicz był jego protestem wobec budowy łącznicy kolejowej, która będzie okalała Czerwieńsk, pozbawiając miasteczko ekspresowych i pospiesznych połączeń kolejowych z Warszawą i innymi miastami w Polsce. Bukiewicz była jednym z orędowników inwestycji modernizującej linię kolejową na odcinku Zbąszynek - Czerwieńsk. Dotychczas pociągi zdążające z Zielonej Góry do Warszawy na stacji w Czerwieńsku przesuwane były na inny tor, aby móc przedostać się mostem przez Odrę. Przymusowy postój trwał tu 20 minut.

Mieszkańcy zaapelowali do marszałka województwa o rozsądek. - Nie chcemy, aby budowana obwodnica stała się drugą Włoszczową – napisali w protestacyjnym liście do marszałek Elżbiety Polak (PO). Uważają, że pozbawienie miasteczka pospiesznych i ekspresowych połączeń kolejowych – to zahamowanie rozwoju całej gminy.

Zatrzymany mężczyzna po przesłuchaniu został zwolniony za poręczeniem majątkowym. Zastosowano wobec niego dozór policyjny.

Sprawca przeprosił osobę pokrzywdzoną za swoje zachowanie. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia.