Pierwszym z odpytywanych był Artur Bramora, przewodniczący Komisji Edukacji Nauki i Młodzieży. Zapytany, jakie przedmioty trzeba zdawać na maturze, z rozbrajającym uśmiechem odpowiedział: "Te, które powinniśmy zdać". Racja, panie pośle! Poza przedmiotami obowiązkowymi, maturzyści wybierają raczej te, które "powinni zdać".
Kolejne pytanie dotyczyło obowiązku szkolnego. Tym razem, pytanie było zbyt proste, by na nie odpowiedzieć. Artur Bramora został również zapytany o liczbę studentów w Polsce, której nie pamiętał oraz o to, jaki system studiów obowiązuje na polskich uczelniach. Na ostatnie pytanie poseł nie odpowiedział, bo nie miał ochoty. Ach, ci dziennikarze - wszystko by chcieli wiedzieć!
Następny w kolejce był Jan Cydzyński, wiceprzewodniczący Komisji Gospodarki. Podobnie, jak jego partyjny kolega, poseł miał problem z udzieleniem odpowiedzi na proste pytania. Zapytany, ile wynosi wartość bezwzględna PKB, był zaskoczony. Na to pytanie nie potrafił również odpowiedzieć Sławomir Kopyciński, wiceprzewodniczący Komisji Finansów Publicznych! Poseł Cydzyński na pytanie o wysokość płacy minimalnej, stwierdził, że nie posiada pełnej wiedzy, ale wynosi ona koło 1100 złotych. Nie dziwimy się, przecież poseł nie otrzymuje minimalnego wynagrodzenia - skąd więc ma to wiedzieć? Nie miał też pojęcia, ile wynosi stawka CIT w Polsce, odpowiadając, że 18 proc.
Przewodniczący Ruchu Palikota, Artur Dębski, bronił partyjnych kolegów jak mógł. Zapytany o poziom wiedzy swoich posłów, stwierdził, że "nie odbiega od średniej parlamentarnej". Dodał, że "nawet ją zdecydowanie przekraczają". Kto więc nami rządzi?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
