Wielka woda zalała do tej pory tereny o łącznej powierzchni ok. 65 tys. hetkarów, pozostawiając kilkaset tysięcy ludzi bez dachu nad głową. Zniszczone zostały taże pompownie oraz stacje uzdatniające, w wyniku czego blisko 50 tys. rodzin zostało pozbawionych dostępu do wody pitnej.
Pod wodą znalazły się przede wszystkim tereny uprawne, których w górzystej Korei Północnej nie ma w nadmiarze. Zdaniem ONZ-owskich ekspertów, którzy udali się na miejsce, by oszacować straty, powódź może sprowadzić na komunistyczny kraj klęskę głodu.
Nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się w najbliższym czasie poprawić. "Większość obszarów KRLD zostanie dotknięta skutkami ulewnych deszczy i towarzyszących im wyładowań atmosferycznych" - poinformowała dziś północnokoreańska agencja informacyjna KCNA.
Podczas piątkowej konferencji prasowej, rzecznik Biura Koordynacji Spraw Humanitarnych ONZ, Jens Laerke oświadczył, że "wstępna pomoc została zmobilizowana przy udziale agend oraz partnerów ONZ". Jak jednak zaznaczył, dalsze wsparcie będzie wymagało dokładnej oceny bieżących potrzeb mieszkańców Korei Północnej.
Tegoroczna powódź jest kolejną w ciągu ostatnich lat klęską żyiołową, która nawiedziła Koreę Północną, będącą jednym z najbiedniejszych i najbardziej zacofanych krajów świata. W 2007 roku, najgorsze w skutkach od 40 lat powodzie pozbawiły życia ok. 600 osób i zmusiły komunistyczny reżim do zwrócenia się do społeczności międzynarodowej o pomoc humanitarną.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
