Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznań: Sprawa Sołacza - projekt niegłosowany

Danuta Matyja
Danuta Matyja
Obradująca we wtorek, w gorącej atmosferze, Rada Miasta Poznania nie głosowała nad przyjęciem planu zagospodarowania przestrzennego dla Sołacza, jednak debatowała nad poprawkami do niego. Niebagatelny wpływ na taki przebieg mają poznaniacy.

Wtorkowe posiedzenie Rady Miasta zostało zdominowane przez "Sprawę Sołacza".
Dyskusja nad planem zagospodarowania przestrzennego trwała ponad sześć godzin, w trakcie których ścierały się argumenty zwolenników zabudowania otuliny Parku Sołackiego i Wodziczki oraz przeciwników tego rozwiązania. Ci pierwsi zwracali uwagę, przede wszystkim, na to, że teren ten nie jest "uporządkowany urbanistycznie" i jeśli plan nie zostanie jak najszybciej uchwalony, to może być tylko gorzej – deweloperzy będą występowali o wydanie warunków zabudowy, które miasto będzie musiało wydawać.

Przeciwnicy tego, szkodliwego dla społeczności poznańskiej, projektu oddawali swoje głosy społecznikom, których wielu przybyło na obrady, a którzy wskazywali m.in. na to, że teren ten nie nadaje się do zabudowy, gdyż spowoduje ona zaburzenie równowagi hydrologicznej tego obszaru, co zagrozi starym drzewom Parku Sołackiego oraz rozlewiskom Bogdanki.

Ostatecznie Radni, w dużej mierze pod wpływem "strony społecznej" (czyli nas wszystkich, którzy wspólnie walczymy o tę sprawę - a jest nas, jak poinformował mnie P. Jan Lipczyński z Towarzystwa Przyjaciół Sołacza, ponad 18 tysięcy), nie przegłosowali planu zagospodarowania przestrzennego w pierwotnej wersji. Zaproponowano do niego kilka poprawek. Większość z nich jednak przepadła w głosowaniach. Przyjęto natomiast poprawkę wyłączającą, spod zabudowy wielorodzinnej, południowe sąsiedztwo Parku Sołackiego - według poprawki nie będzie można budować na większości działek pomiędzy ulicami Litewską a Grudzieniec a także nie będzie przedłużana ulica Litewska. Inicjatorami poprawek i sugestii, polegających na powiększeniu terenów chronionych przed zabudową, byli Krzysztof Mączkowski, Katarzyna Kretkowska, Magdalena Pauszek oraz Komisja Ochrony Środowiska i Rewitalizacji.

Projekt planu zagospodarowania przestrzennego został na tyle zmieniony, że prace nad nim muszą zacząć się niemal od nowa. Przeciwny temu rozwiązaniu i poprawkom prezydent, Ryszard Grobelny, cytowany przez środową "Gazetę wyborczą", powiedział, po głosowaniu, że "Ta kwestia nie zostanie rozwiązana w czasie kadencji tej rady miasta". Jednak radny Krzysztof Mączkowski, również cytowany przez „Gazetę Wyborczą”, twierdzi, że "Gdyby urzędnicy się przyłożyli, mogliby przygotować plan w cztery miesiące", po czym dodaje "Wierzę też, że strona społeczna, która do tej pory pilnowała tego terenu, nadal będzie walczyć z wszystkimi próbami jego zabudowania".

My - "strona społeczna" - będziemy śledzić postępy w tej sprawie!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto