Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Praca magisterska. Ciekawość to pierwszy stopień do sukcesu

Oskar Berezowski
Oskar Berezowski
Czy temat pracy magisterskiej musi być ciekawy? Za odpowiedź na to pytanie niech posłuży rozwiązanie zagadki: dlaczego jedni wszystko zamieniają w milion dolarów, a inni zawsze pozostaną biedni?

Zagadka ta jest kluczem do zrozumienia problemu interesującego charakteru pracy magisterskiej. W każdym przecież co innego budzi ciekawość. Przyjmujemy różne kryteria. Możemy prowokować do myślenia, zachęcać do zainteresowania swoim dziełem. Ten milion dolarów to właśnie tylko prowokacja, coś, co być może zachęciło was do kliknięcia w ten artykuł. Oczywiście praca naukowa nie może mamić sensacją. Jeśli więc nie wiecie, dlaczego inni potrafią zarobić miliony, a inni umieją je tylko tracić, nie zabierajcie się za taki temat.

Chciałem wam tylko w ten sposób pokazać, że kryterium ciekawości jest różne i zależy od wielu, czasem ignorowanych rzeczy. Ten poradnik ma być skuteczny i czasem będziemy w nim balansowali na granicy, za którą jest na przykład chęć odniesienia sukcesu za wszelką cenę, kunktatorstwo. Od was zależy, czy nie przekroczycie jej (ja odradzam). Warto jednak czasem oglądać świat takim, jaki on naprawdę jest, a nie takim, jakim chcielibyśmy go widzieć.

A więc po pierwsze: temat pracy musi was zaciekawić. Wtedy będzie wam łatwiej stworzyć dzieło naukowe, dać się wciągnąć w meandry badań, poszukiwań, dociekań. Te kilkaset godzin nad magisterką czy licencjatem nie powinno być katorgą.

Czytaj też: Praca magisterska. Zacznij od małych kamyków

Czy to jednak wystarczy? Albert Einstein powiedział kiedyś: “Ważne jest, by nigdy nie przestać pytać. Ciekawość nie istnieje bez przyczyny.” Zapytajmy więc siebie jeszcze raz: czy temat pracy musi być ciekawy? Nie przychodzi wam do głowy od razu kolejne pytanie: może jest ciekawy dla mnie, ale czy zainteresuje kogoś jeszcze i kogo powinien zaciekawić?
W idealnym świecie wasze badania mogą nikogo nie ciekawić, ale jeśli uważacie je za ważne, to nie lękajcie się. W mniej idealnym świecie waszą pracę jednak ktoś jeszcze musi
ocenić. Kolejnym kryterium są preferencje promotora. To jego musicie zaciekawić.

Warto więc zainteresować się tym, co robi wasz promotor, jakie tematy są dla niego frapujące, nad czym chciałby się pochylić, w co zaangażuje swoją uwagę i czym będzie się mógł z wami podzielić później. To może być taka mała wprawka do badań naukowych.

Niestety mam dla was kolejną prace szpiegowską do odrobienia. Kolejna osobą, o której względy musimy zabiegać, jest recenzent. O ile promotora możemy sobie wybrać tak, by wasze wspólne zaciekawienia przylgnęły do siebie jak galaretka pomarańczowa do galaretki agrestowej w ciepłe popołudnie, to smaku i konsystencji recenzenta sobie raczej nie wybierzemy. Można sobie jednak oszczędzić nieco niepewności pytając promotora, kto będzie recenzował pracę.

Gdy już mamy interesującą nas tematykę, dzielimy wspólne zainteresowania z promotorem i znamy preferencje recenzenta, warto pamiętać, że kluczem do sukcesu może być innowacyjność pracy.

- Jednym z kryteriów oceny pracy dyplomowej jest nowe ujęcie problemu. Chodzi o to, aby praca nie była oklepaną analizą pt. “Rynek nieruchomości w Warszawie” czy “Analiza płynności przedsiębiorstwa X”. Można przecież pisać o rynku nieruchomości w bardziej odkrywczy sposób - i analizować węższy jego fragment oraz jego wpływ na całość np. zmiany na rynku nieruchomości w dobie narzędzi e-marketingu - przypomina Magdalena Cicharska z naukowej platformy wydawniczej texterbooks.com.

Wiele osób innowacyjność trochę przeraża. Nie każdy jest przecież Einsteinem i może odkryć coś nowatorskiego. Czasem jednak wystarczy pochylić się nad szczegółem - nie pisać o ogólnych zagadnieniach, tylko wybrać sobie pewien szczegół analizy (specyficzny) i pod jego kątem tę analizę przeprowadzić.

Czytaj też: Praca magisterska. Kto nam zapłaci za 500 godzin pracy?

- Zamiast “Finansowanie przedsięwzięć inwestycyjnych” może być “Czasochłonność procedur bankowych jako problem finansowania przedsięwzięć inwestycyjnych” - dodaje Cicharska, promotorka wielu prac w Szkole Głównej Handlowej.

To tylko przykłady. Owa potrzeba zgłębiania tematu jest wspólna dla wszystkich nauk. Nie bez powodu Marie von Ebner-Eschenbach napisała kiedyś: “Kiedy ciekawość dotyczy poważnych problemów, nazywa się ją żądzą wiedzy.”

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto