Jutro w Gdańsku rozpoczyna się 4. objazdowy festiwal Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka "Prawa Człowieka w Fiilmie".
Współorganizatorem jest Europejskie Stowarzyszenie Studentów Prawa ELSA
Gdańsk.
W auli wydziału prawa Uniwersytetu Gdańskiego zobaczymy między innymi dokumenty "Chemia po Białorusku" – o łamaniu wolności słowa w Białorusi, "Następstwa" – o skutkach wojen w Afganistanie i Czeczeni, "Coca" – z udziałem zamordowanej dziennikarki Anny Politkowskiej, o codzienności gwałtu na człowieku w Czeczeni, czy "Tędy do wyjścia" – opisujący trójkę ludzi, którym Stany Zjednoczone udzieliły azylu ze względu na ich orientację seksualną.
Imprezy towarzyszące to między innymi wystawa fotografii laureata World Press Photo Nicka Danzigera, obrazująca piekło kobiet w czasie wojny. Dla Wiadomości24.pl wypowiadają się gdańscy koordynatorzy
festiwalu, Ewelina Żuchowska oraz Tomasz Kowalski.
Jak państwo oceniacie wiedzę i świadomość zagadnień dotyczących praw człowieka w naszym kraju? Czy zmieniła się na przestrzeni ostatnich kilku lat?
— Ta świadomość jest na poziomie "powyżej średniości"... Polacy wiedzą o przypadkach łamania praw człowieka w Polsce, za naszą wschodnią granicą oraz ewentualnie w "najbliższej okolicy" krajów zachodnich. Oczywiście świadomość z roku na rok wzrasta. Związane jest to często z tym, iż obserwujemy klęski humanitarne "on-line" za pomocą telewizji czy internetu... boję się jednak, czy w pewnym momencie nie będzie to po prostu nasza codzienność, czy nie znieczulimy się na to.
Dlaczego na tegorocznym festiwalu zabrakło polskich filmów?
— Spośród kilkudziesięciu produkcji postanowiliśmy wybrać te, które dotyczą spraw w miarę aktualnych. Zrezygnowaliśmy z wyświetlenia materiałów ze ścieżki tematycznej "Retrospektywa filmów Macieja Drygasa", zaś "Oskarżonych" –
historii Przemka i Leszka, którzy trafili do więzienia w wyniku pomyłki sądowej – nie wyświetlimy ze względu na proces, który toczy się jeszcze przed gdańskim sądem.
Poza tym chcieliśmy, by przedstawiane materiały dotyczyły różnych zjawisk i problemów z zakresu praw człowieka, które pojawiają sie na całym świecie. O tym, co dzieje sie w Polsce, Europie media donoszą w miarę regularnie, często jednak zapominają o sytuacji choćby w Afryce – dlatego w środę pokażemy filmy dotyczące Liberii i Konga.
Ostatnio coraz więcej postaci życia publicznego wypowiada się krytycznie w stosunku do polskich władz. Mówią o homofobii, rasizmie, dyskryminacji kobiet, wolności wypowiedzi artystycznej itp. Czy państwa zdaniem można mówić o jakimś kryzysie w przestrzeganiu praw człowieka w naszym kraju?
— Patrząc na działania, czy też wypowiedzi niektórych przedstawicieli naszych władz, można zastanowić się czy rzeczywiście możemy mówić o Polsce jako w pełni tolerancyjnym kraju, gdzie przestrzega się podstawowych praw i wolności człowieka i obywatela. Na uwagę zasługują
zwłaszcza kwestie prawa do uczestniczenia i organizowania pokojowych manifestacji, ochrony prawnej życia prywatnego, czci i dobrego imienia, wolności słowa oraz orientacji seksualnej. To co ostatnio dzieje się w Polsce jest moim zdaniem poniżej krytyki i mam nadzieję, że Unia Europejska weźmie sprawy w swoje ręce i nałoży szereg kar za nie przestrzeganie praw człowieka, oraz w niektórych
przypadkach za jawne nawoływanie do łamania ich.
Powszechna jest także krytyczna ocena rządu Rosji, czy części krajów byłego bloku wschodniego. Czy stowarzyszenie podejmuje w poszczególnych krajach dialog z przedstawicielami władz, czy raczej skupia się na inicjatywach, mających poszerzać świadomości zwykłych obywateli w tym zakresie?
— Nasze stowarzyszenie jest organizacją międzynarodową, dlatego staramy się podejmować jak najczęściej dialog międzykulturowy. Jesteśmy organizacją niepolityczną i staramy się w miarę możliwości nie wtrącać bezpośrednio w działania polityczne. Naszym zamiarem jest przedstawianie faktów – tj. łamania praw człowieka, bez względu na orientacje polityczne czy społeczne danego państwa. Ostatnim wspólnym przedsięwzięciem, w którym ja osobiście brałem udział (T.K.) były szkolenia "Baltic Trainings - Chain reaction" organizowane na Litwie przez grupę narodową ELSA Lithuania, w której oprócz Polski uczestniczyły osoby z Ukrainy, Szwecji, Finlandii, Rosji oraz Litwy. Takie spotkania są niezwykle ważne, ponieważ często owocują współpracą międzynarodową w kwestii praw człowieka.
— Szczerze mówiąc, chciałbym uniknąć odpowiadania na Pani pytanie w sprawie Rosji i bloku wschodniego. Nie jest to związane z moją chęcią zachowania apolityczności lub obawy przed czymś ze strony tych państw. Chciałbym jednak abyśmy zwrócili uwagę również na inne kraje świata, które są na dobrą sprawę zapomniane. Kto pamięta o Tybecie, Rwandzie, Nepalu, Ameryce Południowej oraz wielu wielu innych miejscach, w których łamanie praw człowieka jest na porządku dziennym? Najgorsze jest właśnie to, że zdanie wielu osób ukształtowane jest tym co zobaczą w telewizji lub wyczytają w prasie... a niestety jest to o wiele za mało.
Czy festiwal przynosi wymierne korzyści w zakresie np. przestrzegania praw mniejszości lub świadomości sytuacji osób dyskryminowanych, prześladowanych?
— Takie projekty jak Objazdowy Festiwal Filmowy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka pozwalają uczulić, uwrażliwić ludzi na problemy innych. Nietolerancja i związana z tym dyskryminacja jest często wynikiem niewiedzy. Wyświetlane filmy pozwalają zrozumieć pewne zjawiska, a tym samym przyczyniają się do zwiększenia świadomości społeczeństwa. Mamy nadzieję, że zarówno spotkania z gośćmi jak i wyświetlane dokumenty oraz reportaże będą dla niektórych uczestników festiwalu podstawą do wielu przemyśleń, dyskusji oraz działań.
— ELSA Gdańsk w tym roku po raz pierwszy organizuje Objazdowy Festiwal Filmowy, mamy jednak nadzieję, że nie ostatni. W
naszej historii organizowaliśmy już wielokrotnie seminaria i konferencje związane z prawami człowieka i mającymi na celu poszerzanie świadomości społecznej. Co roku, w grudniu, organizujemy "Dni Praw Człowieka", w czasie których również poruszanych jest wiele problemów z tego zakresu. W tym roku konferencja "Dni Praw Człowieka" odbędzie się w dniach 7-8 grudnia na Wydziale Prawa i Administracji UG i w całości poświęcona będzie dzieciom – ajbardziej poszkodowanym w "grze praw człowieka".
Co zwykły obywatel może zrobić na rzecz przestrzegania praw człowieka?
— W Polsce funkcjonuje wiele organizacji, które działają w tym zakresie. Jako przykład można podać choćby Helsińską Fundację Praw Człowieka, Polską Akcję Humanitarną, Amnesty International, Polską Ligę Obrony Praw Człowieka, La Strada - Fundację Przeciwko Handlowi Kobietami. Proponuję wszystkim osobom, zainteresowanym pomocą potrzebującym skontaktowanie się z którąś z tych organizacji. Każdy z nas ma też możliwość wyrażania swoich opinii, stąd jeśli naruszane są prawa człowieka, należy o tym głośno mówić. Opinia publiczna, jeśli mówi jednym głosem, potrafi dużo zdziałać. Dlatego nie bójmy się występować z różnymi inicjatywami. Za przykład może posłużyć George Clooney, który mocno zaangażował się w akcję wysłania misji pokojowej ONZ do Darfuru, do kolejnego afrykańskiego kraju, w którym na oczach świata dokonuje sie ludobójstwo.
"Prawa Człowieka w Filmie", 24-26 października 2006, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, Audytorium C, ul. Bażyńskiego 6, Gdańsk
http://www.elsa.gda.pl/prawaczlowieka/index.html
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?