Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prawdziwe oblicze Michaela Jacksona

Anna Zagalska
Anna Zagalska
Lata życia Michaela Jacksona obfite były w wydarzenia wywoływane przez media. Po jego śmierci wszystkie te informacje odżyły na nowo, kumulując się w jedną wielką sensację. Czy ktoś jednak zastanawiał się, jaki Michael Jackson był naprawdę?

Od śmierci Michaela Jacksona świat zalewa ogrom wiadomości na temat jego życia, okoliczności, w których zmarł oraz przyszłości jego najbliższych i jego posiadłości. Wielu ludzi nieustannie doszukuje się sensacji z nim związanych, co podchwytują niektóre media, podając coraz to nowe informacje, które często są zbędne dla ludzkiej wiedzy, gdyż nie wnoszą niczego sensownego, a w wielu osobach wręcz wywołują negatywne emocje. Bardzo trudno jest odróżnić prawdę od fałszu, informacje podawane dla sensacji od tych faktycznie przydatnych.

Szczegółowo sprawę krzywdzącego podejścia mediów do osoby Michaela Jacksona przedstawiła Weronika Asman w artykule Zaszczuty nawet po śmierci oraz Mateusz Cieślicki - Michael odszedł do lepszego świata, jakiego pragnął na ziemi.

Człowieczeństwo Michaela Jacksona wyrażone jego słowami

Spróbujmy pozostawić na boku wszelkie sensacje związane z Jacksonem i atakujący nas zewsząd natłok ogromu informacji na jego temat, by dostrzec obraz prawdziwego człowieka, a nie tylko osoby, jaką wszyscy chcieli go widzieć.

Jako potencjalnie najbliższe prawdy traktujemy informacje przekazane przez samego Michaela.
Portal Dziennik.pl opublikował najciekawsze wypowiedzi Michaela Jacksona pochodzące z jednego z ostatnich przeprowadzonych z nim wywiadów.

Wsłuchując się lub wczytując w jego słowa, łatwo zauważyć jego pasję do tańca i muzyki, którymi żył, które były tak ważne dla niego. Słychać także, jak bardzo pragnął i potrzebował kontaktu z ludźmi, którzy są mu przychylni, kochają go. Wierzył w ludzi, w ich dobro, ufał im i cieszył się z ich obecności.

Powiedział między innymi: Jestem zaszczycony, że to mnie wybrano w niebie, czy jakkolwiek nazywa się to miejsce, do bycia niezwyciężonym. Ale też do nieustannego rozwijania się. A przede wszystkim do tego, żebym swoją sztuką mógł służyć ludziom - te słowa wyraźnie ukazują, jak wielką wartością było dla niego to, co robi, czym może dzielić się z ludźmi.

Chciał jak najwięcej z siebie dać innym i dążył nieustannie do tego, by to co robi było zawsze na najwyższym poziomie. W wypowiedziach Jacksona widać sedno jego człowieczeństwa niezakłócone pomówieniami i sensacyjnymi wiadomościami. Można zauważyć piękno i mądrość jego duszy, które w pewnym momencie jego życia zostały zagłuszone przez otaczający go świat, świat hien w ludzkim wydaniu oraz niektórych przedstawicieli mediów, którzy za wszelką cenę starają się zniszczyć kogoś, kto ma talent, komu się wiedzie.

Michael Jackson w pamięci rodziny

Warto wsłuchać się w słowa, jakimi żegnała Michaela Jacksona jego rodzina. Opublikowano je między innymi na portaluTVN24.pl.

Córka Michaela, 11-letnia Paris, podczas ceremonii pożegnalnej w Staples Center powiedziała:
Od kiedy się urodziłam, tatuś był najlepszym ojcem, jakiego można było sobie wyobrazić. Tatusiu. Kocham cię! - tak wzruszające słowa zdolne jest wypowiedzieć dziecko, które doświadczyło głębokiej ojcowskiej miłości. Ona najlepiej wie, ile ciepła i dobra może się mieścić w tym człowieku.

Z kolei jego brat, Marlon, wziął go w obronę i skrytykował tych, którzy go oskarżali. Nigdy nie zrozumielibyśmy tego, co przeżył, co musiał wytrzymać, kiedy nie mógł przejść przez ulicę, nie zebrawszy wokół siebie tłumu ludzi. Ile musiał przyjąć cierpienia, kiedy go wyśmiewano, oskarżano go? Michael, może teraz zostawią cię w spokoju.

Niestety, jak wiemy, nawet po śmierci nie dano Jacksonowi spokoju. Nadal nie brakuje sensacji z nim związanych i co jakiś czas ktoś coś na jego temat wynajduje. Ile jednak jest w tym prawdy?
Brat Michaela Marlon podczas wspomnianej ceremonii pożegnalnej powiedział również: Michael był głosem naszych anielskich trąb i nadal będzie anielskim głosem w niebie i będzie śpiewał naszemu Stwórcy. I będzie nas oczekiwał, kiedy nadejdzie kres naszych dni - jakże mądre i pouczające są to słowa.

Przyjaciele o Michaelu

Równie ciepło wspominają Michaela jego przyjaciele. Brooke Shields nazwała go człowiekiem pełnym troski, uczciwym, szczerym, czystym, otwartym, kochającym życie, dbającym o swoją rodzinę, przyjaciół i fanów.

Michael uwielbiał się śmiać - powiedziała aktorka. - Gdy się śmiał, wypływało z niego całe jego serce. Często nazywano go Królem. Ale Michael, którego znałam ja, przypominał raczej Małego Księcia. Z kolei Stevie Wonder stwierdził: Niezależnie od tego, jak bardzo my potrzebujemy Michaela, Bóg musiał potrzebować go o wiele bardziej.

Te wypowiedzi najwyraźniej ukazują człowieczeństwo Michaela, gdyż są wypowiadane przez ludzi, którzy byli z nim blisko, a więc znali go takim, jakim był naprawdę, bez tej całej otoczki, jaką stworzył wokół niego show-biznes i niektóre media.

Czy śmierć Michaela Jacksona była dla niego wybawieniem?

Michael był przerażony czekającymi go koncertami. Bał się przede wszystkim o swoją kondycję,
bał się, że nie sprosta trudom występów. Do końca swoich dni nie chciał zawieść tych, którzy go kochali. Tak bardzo chciał pokazać się w jak najlepszej kondycji swoim fanom, a było to takie trudne w stanie, w jakim się znajdował. Trasa koncertowa mogła okazać się dla niego zbyt wielkim obciążeniem.

Może więc ta śmierć mimo, iż stanowi bardzo bolesne przeżycie dla fanów, była dla niego wybawieniem od przerażenia, które w nim narastało w związku ze zbliżającymi się występami. Może dzięki niej zostało mu zaoszczędzonych wiele przykrości ze strony mediów, którym często brakuje szacunku do człowieka. Teraz osiągnął już wieczny spokój i nie musi się bać tego, co ludzie o nim powiedzą, o co go jeszcze oskarżą.

Jak trudno być artystą i pozostać sobą

Tak wielu ludzi osądzało, oceniało Michaela Jacksona, zamiast zastanowić się, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy, takich czy innych jego zachowań. Oskarżano go o wybielanie skóry, ale nie pomyślano, że było to wynikiem choroby zwanej vitiligo; oskarżano go o pedofilię, ale nie pomyślano, że chciał jedynie przekazać dzieciom ciepło, którego jemu w dzieciństwie brakowało; wyśmiewano jego zdziecinnienie, ale nie pomyślano, że to wynik braku dzieciństwa, którego nie doświadczył, bo już od najmłodszych lat zarabiał na rodzinę swoimi występami.

Może i był Małym Księciem, czy Piotrusiem Panem, ale czy to coś złego, że właśnie takim był? Najważniejsze, że potrafił dzielić się miłością z całym światem, próbując go naprawić swoimi koncertami, piosenkami, wspieraniem wielu akcji charytatywnych. Ponadto potrafił dawać dzieciom uśmiech, który jest tak potrzebny we współczesnym świecie, zalewanym falą obłudy i egoizmu.
Wielu z nas pewnie czasami marzyło, by stać się sławnym, popularnym, nie zdając sobie sprawy, jakie to jest trudne, gdyż wówczas gubi się własną prywatność, która jest tak ważna i potrzebna. Jak trudno jest być artystą i pozostać sobą. Stając się popularnym często zatraca się wartości, których by się nie chciało zatracić, a otoczenie tego wymaga. Człowiek, który traci nagle grunt pod nogami staje się pożywką dla mediów, które jeszcze bardziej wdeptują go w ziemię. Aż nastaje moment, gdy gubi się sam w sobie i już nie jest w stanie pomóc sobie samemu, a otoczenie zamiast go wesprzeć krytykuje, nie rozumie, nie potrafi pomóc. Dlaczego tak łatwo przychodzi ludziom mówienie źle o innych, a tak trudno przekazać uznanie dla drugiego człowieka?

Słowa Michaela Jacksona przesłaniem dla ludzkości

Zapamiętajmy Michaela Jacksona z koncertów, podczas których tryskał energią, radością i pełnią sił. Wspominajmy go nie tylko jako odległą gwiazdę, czy króla, ale przede wszystkim jako bliskiego każdej istocie człowieka.

Niech jego słowa wypowiedziane na końcu wspomnianego wcześniej wywiadu staną się ważnym, cennym i wartościowym przesłaniem dla całej ludzkości:
Pamiętajcie, że ludzki umysł zawiera w sobie największą potęgę tego świata. Nieważne, ile razy przyjdzie wam wykonywać tę samą rzecz róbcie ją dopóty, dopóki nie zostanie dobrze zrobiona. Wierzcie w siebie niezależnie od tego, ile negatywnej energii ciągnie was w dół. Odrzućcie ją i pamiętajcie będziecie tylko tymi, którymi chcecie być. A najważniejsze, po stokroć najważniejsze, jest pozostanie skromnym. Tak skromnym jak nowo narodzone dziecko. Być może swojemu talentowi zawdzięczać będziecie siłę czy władzę nad ludźmi, ale nigdy nie dajcie się ponieść pysze ani dumie. To zguba ludzkości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto