Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Premier Tusk: To koniec awantury trotylowej. Nie było wybuchu

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikimedia Commons
"Dzisiaj kończy się awantura trotylowa. Awantura, która dała pretekst wielu politykom do formułowania najcięższych oskarżeń, kończy się jednoznacznym komunikatem prokuratury" - powiedział Donald Tusk, w rozmowie z dziennikarzami w Brukseli.

Po trzyletniej szarpaninie i mocnych oskarżeniach polityków PiS, nakręcanych teoriami spiskowymi posła Antoniego Macierewicza, upadła najgłówniejsza i najgłośniejsza teza o zamachu na samolot Tu-154M prezydenta Kaczyńskiego i wybuchach na jego pokładzie w 2010 roku, pod Smoleńskiem. Wydany dziś (27 czerwca 2013) przez Naczelną Prokuraturę Wojskową komunikat mówi jasno i konkretnie, że biegli "nie stwierdzili pozostałości materiałów wybuchowych na elementach wraku Tu-154M". Oznacza to "koniec awantury trotylowej" i smutnej zabawy poważnych ludzi ze śmiercią tych, którzy tragicznie zginęli w katastrofie lotniczej i tragedią ich rodzin.

Zobacz zdjęcie - "Nie było żadnego wybuchu, był wybuch niechęci i agresji" (AFP) -interia.pl - koniec awantury trotylowej.

W podobnym duchu wypowiedział się premier Donald Tusk, podkreślając, że komunikat Naczelnej Prokuratury Wojskowej (NPW) informuje, iż eksperci nie stwierdzili pozostałości materiałów wybuchowych na żadnym z elementów wraku Tu-154M, o czym donosi portal interia.pl.

Jak należy rozumieć, po długiej wojnie propagandowej i atakach oskarżycielskich ze strony PiS, kończy się etap zażartej walki polityków na teorie o zamachu i wielkiej, trwającej nieustannie wiele miesięcy, "awantury trotylowej". Przegrał z kretesem autor oskarżeń rzucanych pod adresem rządu i prezydenta RP o źle przygotowanej podróży lotniczej prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ekipy 96 parlamentarzystów do Katynia.

Przegrał także były obrońca interesów Jarosława Kaczyńskiego, po śmierci brata i bratowej, mecenas Rafał Rogalski – autor teorii o mgle w lesie smoleńskim, a potem oskarżyciel posła Macierewicza w mediach, o publiczne głoszenie nieprawdy na temat zamachu, na co nie ma "jakichkolwiek dowodów". Mecenas Rogalski, mówiąc: "mam przekonanie, że do zamachu nie doszło", a Macierewicz manipuluje PiS-em i ośmiesza śledztwo smoleńskie, narobił sobie tymi ocenami niemało kłopotów. Krytykował i pisał o Antonim Macierewiczu, że za smoleńskie nieprawdy – to są Tworki i schizofrenia? W końcu stanął pod zarzutem złamania tajemnicy adwokackiej? Obecnie w tej sprawie jest postępowanie wobec mecenasa – doktoranta prawa.

Zobacz zdjęcie - Rafał Rogalski /RMF) -Rogalski - Macierewicz manipuluje.

Po komunikacie Naczelnej Prokuratury Wojskowej część członków niektórych rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, nie daje wiary w słowa, które przedstawili dziś w sprawozdaniu z badania próbek z wraku samolotu i miejsca katastrofy w Smoleńsku. Nie dają wiary, bo komunikat stwierdza, że nie znaleziono w nich obecności materiałów wybuchowych.

"Dzisiaj kończy się awantura trotylowa. Awantura, która dała pretekst wielu politykom do formułowania najcięższych oskarżeń, kończy się jednoznacznym komunikatem prokuratury" - powiedział Donald Tusk w trakcie czwartkowego spotkania z dziennikarzami w Brukseli, gdzie przebywa na szczycie UE.

Czytaj: Rodziny smoleńskie dla RMF FM: „Kompletny bezsens”, „Bełkot” -Tusk - to koniec awantury.

Premier Tusk dodał, że "nie było żadnego wybuchu, był wybuch niechęci i agresji, wybuch ciężkich oskarżeń pod adresem, m.in. polskiego rządu".

Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, płk Ireneusz Szeląg, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, podkreślił, że ze sprawozdania biegłych wynika, iż w próbkach z wraku i miejsca wypadku, nie stwierdzono "obecności pozostałości materiałów wybuchowych, lub produktów ich degradacji".

Próbki pobrane przez specjalistów, z wraku Tu-154M i miejsca wypadku w lesie smoleńskim, trafiły do Polski w grudniu 2012 roku, a ich badanie prowadziło Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji w Warszawie. Zbadano 258 próbek, z tego 124 próbki gleby z miejsca katastrofy i 134 próbki z wraku samolotu. Jak podkreślił szef WPO, biegli nie mają wątpliwości, że pobrane próbki z Rosji przekazano nienaruszone.

Sprawa śladów trotylu i nitrogliceryny na wraku samolotu stała się szczególnie głośna, gdy napisała o tym w październiku 2012 roku "Rzeczpospolita", w artykule Cezarego Gmyza. Gazeta akcentowała wówczas, że śledczy znaleźli na wraku ślady tych dwóch substancji wybuchowych. Miało to wspierać teorię posła Macierewicza o wybuchach na pokładzie samolotu w trakcie lądowania w Smoleńsku. Prokuratura wojskowa wskazywała jednak, że wyświetlenie się napisu TNT, na detektorze używanym przez ekspertów w trakcie pobierania próbek z wraku, "nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem obecności trotylu".

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto