Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezes Kaczyński pragnął spotkania z Putinem. Dziś zdradza kulisy rozmów

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Politycy mają, podobnie jak "szarzy" ludzie, różne plany dotyczące wyjazdów w ciekawe egzotyczne i tajemnicze miejsca. Jarosław Kaczyński planował spotkanie z Putinem, aby z nim porozmawiać w ciekawym i... tajnym miejscu.

Ludzie mają różne marzenia, czasem bardzo dziwne. Jedni chcą odbyć podróż dookoła świata, a innym wystarczy wyjechać z północy kraju na południe, w polskie góry. Jarosław Kaczyński marzył kiedyś o wypoczynku na plażach Egiptu lub Tunezji. Nie ma co się dziwić. Pierwszy i ostatni raz na plaży Bałtyku był, według Jacka Kurskiego, przeszło 40 lat temu - donosi wp.pl.

Innym istotnych marzeniem prezesa Kaczyńskiego było bezpośrednie spotkanie z Władimirem Putinem. W wywiadzie dla portalu niezalezna.pl opowiada o planach czynionych z bratem Lechem na początku rządów PiS w kraju, aby sprawdzić możliwość "pogłębienia relacji z Rosją". Te plany, czy jak inni zwą, marzenia oraz spotkanie, miały być tajne. No i wszystko byłoby ok, ale podły los politycznej gry nie był łaskawy prezesowi, ani byłemu prezydentowi, którym był wtedy brat bliźniak prezesa.

"Niestety szybko zorientowaliśmy się – wyznaje Jarosław Kaczyński - cytowany przez wprost.pl - że oni nie uznają naszego statusu i z Rosją absolutnie nic nie da się zrobić". Zmartwiony i zaskoczony absolutną ignorancją Putina w sprawie zabiegów politycznych braci z Polski, prezes machnął na to ręką i siedział z tym cicho do dziś.

To jednak nie wszystko, co robili dwaj bracia w zagranicznej polityce wschodniej. Za ich rządów sondowano także możliwość zmiany stosunków, a raczej relacji z Białorusią. Prezes PiS przyznaje, że "tutaj też zorientowaliśmy się szybko, że Łukaszenka nie jest gotowy prowadzić polityki umiarkowanej, nawet w ograniczonym zakresie". Dlatego polityka braci oparła się na szerokich relacja z Zachodem.

Czytaj więcej --->

Bo, jak przyznaje prezes Kaczyński, "Rosjanie po prostu wykorzystali tę okazję, by nas po raz kolejny 'przeczołgać', i to w sytuacji, gdy jesteśmy szczególnie obserwowani przez opinię międzynarodową". Tu prezes PiS przeszedł zgrabnie tymi słowami do komentarza na temat aktualnych spraw i m.in. telefonu prezydenta Rosji, Władimira Putina, do polskiego premiera, Donalda Tuska w sprawie zamieszek kibiców w Warszawie przed meczem Polska-Rosja.

Stanowczo stwierdził, że "taka służalcza postawa - także wobec Zachodu - przed niczym nie chroni" i przypomniał sposób, w jaki telewizja BBC przed Euro 2012, przedstawiła Polskę i Polaków, prezentując obrazki rasizmu i ksenofobii. Ocenił, że nasz kraj "wciąż jest krajem katolickim przywiązanym do tradycji i unitarnym, co się bardzo nie podoba". I dodał z pełnym przekonaniem, że to są przyczyny i skutki "ataków różnych środowisk zewnętrznych".

Prezes Kaczyński ocenił także kondycję telewizji publicznej. Jego zdaniem, po przejęciu władzy w Polsce przez PiS, trzeba będzie "zreformować TVP i wprowadzić nowe rozwiązanie". Bo, jak powiedział - "władza ma jeden program, a opozycja drugi". Krytycznie odniósł się w tym zakresie do polityki dziś rządzących. Podsumował: "Donald Tusk ma w sercu głęboką niechęć do telewizji publicznej. Wzywał do niepłacenia abonamentu, co jest, nawiasem mówiąc, przestępstwem".

Na koniec rozmowy Jarosław Kaczyński nie żałował gorzkich słów pod adresem obecnego rządu, zwłaszcza premiera. Według niego, ogólny bilans rządów Donalda Tuska "jest fatalny", "głęboko szkodliwy zarówno 'tu i teraz', jak i w przyszłości".

Jarosław Kaczyński zaakcentował również z przyjemnością i nutą żalu, że jego partia i ludzie w okresie sprawowania władzy w kraju chcieli "państwo unowocześniać, wyzwolić z patologicznych relacji". "Za naszych rządów Polska osiągnęła poziom określany jako wczesny dobrobyt. Musimy tę pracę dokończyć" – podkreślił stanowczo.

Prezes PiS przedstawił również pierwsze trzy ogólne kroki i polityczne decyzje przyszłego rządu po przejęciu władzy w Polsce za kilka lat. Będzie to usprawnienie systemu finansowego, a także anulowanie ustawy emerytalnej i przymusu pracy do 67. roku życia oraz zmiana dotychczasowej polityki zagranicznej.

Szczególnie podkreślił Jarosław Kaczyński konieczność - jak to określił - radykalnego ograniczenia sfer unikających "płacenia podatków". Wyjaśnił, że chodzi "chociażby o centra handlowe, banki i inne potężne grupy wykręcające się od płacenia podatków w Polsce". Zaznaczył także, że według niego polski system podatkowy to "dziś zardzewiała, wręcz omszała maszyna, która skrzypi i się rozsypuje".

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto