Pojawiły się podejrzenia, że na pokładzie wracającego z Moskwy samolotu prezydenta Boliwii, znajduje się Edward Snowden. Władze Hiszpanii miały poprosić Moralesa, by zgodził się na przeszukanie maszyny. "Nie pozwolę im przeszukać mojego samolotu. Nie jestem złodziejem" - grzmiał prezydent.
"Nie wiemy, kto wymyślił to kłamstwo. Chcemy, aby społeczność międzynarodowa potępiła akt niesprawiedliwości, jakim było zatrzymanie samolotu prezydenta" - oświadczył szef MSZ Boliwi cytowany przez serwis Gazeta.pl. Minister Obrony Boliwii, który leciał samolotem stwierdził, że Portugalia i Francja zostały wykorzystane przez amerykański Departament Stanu.
Solidarność z boliwijską głową państwa okazała prezydent Argentyny Cristina Kirchner. Władze Wenezueli mówiły wręcz o narażeniu życia Moralesa i narażeniu na szwank jego godności.
Prezydent Boliwii wracał ze spotkania z Władimirem Putinem. Podejrzenia, że na pokładzie jego samolotu znajduje się poszukiwany przez amerykański rząd Edward Snowden wzmocnione zostały zapowiedzią w rozmowie z "Russia Today", że Boliwia weźmie pod uwagę prośbę Snowdena. Co ciekawe do swojego kraju nie wrócił jeszcze jeden południowoamerykański prezydent, Nicolas Maduro z Wenezueli. Jak informuje Gazeta.pl, znajduje się aktualnie na Białorusi.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?