Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Otwocka nie odpowiada na petycję mieszkańców

Redakcja
Sprawa odwołania koncertu zespołu Kat & Roman Kostrzewski w Otwocku ucichła wraz z nadejściem nowego roku. Skierowana do Zbigniewa Szczepaniaka petycja nie doczekała się odpowiedzi. Afera spowodowała, że mieszkańcy tracą zaufanie do władz.

Decyzja o odwołaniu koncertu zespołu Kat & Roman Kostrzewski mocno podzieliła mieszkańców Otwocka. Impreza miała się odbyć już w najbliższą sobotę w otwockim klubie Smok. Nie odbędzie się, bo prezydent stwierdził, że twórczość muzyków zawiera treści satanistyczne. Część mieszkańców uznała jednak taką decyzję za naruszenie praw obywatelskich. Do Zbigniewa Szczepaniaka skierowana została petycja, wyrażająca sprzeciw wobec działań władz. Znalazło się na niej koło 580 podpisów (licząc jedynie te, w przypadku których zatwierdzono dane autorów), z przewagą ponad setki głosów ją popierających. Nie pojawiła się jednak żadna oficjalna odpowiedź ze strony prezydenta, przez co wielu mieszkańców czuje się zignorowanych.

Prośby o odpowiedź na petycję zostały też zignorowane na oficjalnej stronie komitetu wyborczego Zbigniewa Szczepaniaka "Otwock Tworzymy Wspólnie", założonej na portalu Facebook. Zastanawiać się możemy przy tym, w jakim celu twórcy strony stworzyli wątek: "Pytania do prezydenta", w którym, jak sami piszą, prezydentowi można zadawać pytania, skoro na żaden odzew z jego strony liczyć nie można?

Na co liczy sam prezydent - możemy tylko się domyślać. Być może na to, że afera umrze śmiercią naturalną i za jakiś czas nikt już nie będzie o tym pamiętał? Niestety, podpisując się pod petycją część mieszkańców już zadeklarowała, że w takich okolicznościach pełnego zaufania do władz miasta mieć nie może. Z drugiej strony istnieją również tacy, którzy pochwalili Zbigniewa Szczepaniaka za "troskę o Otwocczan".

Najbardziej niepokojący w tym wszystkim jest fakt, że prezydent, który początkowo deklarował, że pełni wolę mieszkańców, teraz nie bierze ich głosów pod uwagę. Skoro tak szybko zareagował na rzekome telefony ze strony osób zaniepokojonych następstwami koncertu zespołu, dlaczego na petycję blisko 600 mieszkańców nie odpowiedział w ogóle? Można przewidzieć, że takie zachowanie poczucie niesprawiedliwości i nierówności wśród wielu z nich wzmocni jeszcze bardziej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto