Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Rosji miał otrzymać limuzynę rosyjskiej produkcji. Nawet 80 proc. części będzie pochodzić z zagranicy?

Redakcja Wiadomości24.pl
Redakcja Wiadomości24.pl
Rosyjski prezydent będzie miał limuzynę podobną do "Bestii" przywódcy Stanów Zjednoczonych. W pierwotnych założeniach miał być to pojazd w pełni wykonany z komponentów wyprodukowanych w Rosji. Okazuje się, że może się to nie udać.

Z państwowych środków wyłożono ponad 50 milionów dolarów na stworzenie limuzyn dla Władiimira Putina i innych oficjeli. Plany są imponujące, choć denerwują niektórych rosyjskich polityków. Nie z powodu ogromnych pieniędzy, które ten projekt pochłonie, tylko z tego faktu, że większość elementów wykorzystanych w tym pojeździe będzie zagranicznego (zachodniego) pochodzenia.

Serwis LifeNews podał, że choć z zewnątrz limuzyna będzie stylem przypominała rosyjski pojazd, to jednak 80 procent użytych do jej budowy komponentów będzie sprowadzonych z zagranicy.

Jednym z głównych dostawców części i podzespołów będzie austriacka firma Magma, oczekuje się, że Porsche będzie pracowało nad silnikiem oraz skrzynią biegów.

Jakiś czas temu w kręgach rosyjskich polityków i biurokratów miała zapanować swoista moda na odejście od powszechnie używanych limuzyn BMW na rzecz "ojczystych" aut. Praktyka pokazała jednak, że jest to scenariusz mało realny.

Projekt Cortège, tak oficjalnie nazwano pomysł budowy alternatywy dla Mercedesów Pullman, które w latach 90. ubiegłego wieku zagościły w otoczeniu ówczesnego prezydenta Rosji Borysa Jelcyna. Rosyjski producent ma nadzieję, że nowy, kuloodporny pojazd przewyższy komfortem i osiągami legendarnego siedmiolitrowego ZIŁ-a, limuzynę, którą wykorzystywali tacy sowieccy przywódcy jak Leonid Breżniew i Michaił Gorbaczow. Te pojazdy nadal są na chodzie, pojawiają się podczas majowych Parad Zwycięstwa na moskiewskim Placu Czerwonym.

Pracujący nad tym pojazdem inżynierowie i technicy sugerują, że sześciotonowa limuzyna będzie wyposażona w 800-konny silnik. Poza wszystkim ma to być najbardziej bezpieczny pojazd, jaki będzie się poruszał po drogach.

Projekt budowy prezydenckiej limuzyny jest realizowany przez jeden z moskiewskich instytutów naukowych. Zwykle z tej placówki nie wyciekają przed czasem żadne tajemnice. Tym razem jednak jest inaczej, bo Rosjanie mogli już w ogólnych zarysach podziwiać przyszłą "Bestię" Putina.

Denis Manturow, rosyjski minister handlu i przemysłu powiedział w grudniu ubiegłego roku, że szczegóły nowej limuzyny będą utrzymywane w tajemnicy aż do ostatniej chwili, czyli do momentu, kiedy wyjedzie ona z pracowni.Jednak niedawno sam Władimir Putin pokazał się z prototypem, a prezydencki rzecznik powiedział, że przywódca Rosji przywiązuje do tego projektu wielką wagę.

Projekt ma jednak spore opóźnienia. Prawdopodobnie nie należy oczekiwać jego premiery przed kolejną prezydencką inauguracją w roku 2018. Tylko nieliczni obstawiają, że Putin nie będzie pierwszym właścicielem tej limuzyny.

Kazimierz Sikorski(aip)

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto