W alpejskiej miejscowości Albertville Francuzi wytwarzają prąd z sera. W regionie tym produkuje się dużo sera, więc powstaje też dużo serwatki. Ta trafia do biogazowni, gdzie jest traktowana odpowiednimi bakteriami. W rezultacie uwalnia się metan. Napędzany tym gazem agregat produkuje energię elektryczną. Instalacja jest w stanie zapewnić energię małemu miasteczku, liczącemu około 1500 osób. Dzięki miejscowym rolnikom, którzy w zamian za prąd dostarczają do biogazowni serwatkę, zakład oszczędza duże kwoty, a prąd w mieście jest tańszy.
W ciągu ostatnich 10 lat w Europie i Kanadzie powstało 20 "serowych" elektrowni tego typu.
RUPTLY/x-news
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?