Prognozy na 2013 rok: duże firmy szykują duże zwolnienia

Niemal natychmiast potrzebuje finansowego wsparcia branża motoryzacyjna i lotnicza. Trzeba ratować zagrożoną zwolnieniami firmę Fiat w Tychach, głównie w związku ze spadkiem rynku sprzedaży nowych samochodów produkowanych w Polsce, a w kolejce stoi również narodowy przewoźnik lotniczy PLL LOT. Rząd zamierza dać pomoc finansową gliwickiemu oplowi, a podobną prośbę ma też PKP. Spółka LOT, nieoficjalnie ma już 400 mln zł z budżetu w "kieszeni".

Firmy, które proszą państwo o wsparcie finansowe argumentują, że ma być to ratunek przed koniecznymi grupowymi zwolnieniami pracowników. A wszystkich zwolnień szykuje się całe mnóstwo, ogólnie kilkaset tysięcy. Eksperci podają liczbę 450-500 tys. osób. Wymieniają m.in. branże: motoryzacyjną, lotniczą, kolejową, meblarską, przemysłu AGD i RTV, telekomunikacji, a nawet bankowości.

Niepomyślną dla przyszłorocznego polskiego rynku pracy serię informacji, otwierają te wiadomości, które dotyczą zawartych w świeżo opublikowanym Barometrze Perspektyw Zatrudnienia, autorstwa firmy Manpower Group, falę zwolnień w I kwartale 2013 roku. Jak wynika z danych Barometru Perspektyw, w ogólnej grupie polskich firm, 15 proc. planuje redukcję zatrudnienia. W tym czasie nowych pracowników planuje przyjmować do pracy tylko 9 proc. krajowych przedsiębiorstw.

W tej sytuacji będzie to już drugi kwartał z rzędu, według Barometru, kiedy więcej pracodawców zamierza ograniczać, niż powiększać załogę, i są to prognozy najgorsze od 2008 roku. Eksperci Barometru, w oparciu o deklaracje pracodawców, informują, że fala zwolnień może nastąpić m.in. w takich branżach, prócz wymienionych, jak: przemysł wydobywczy, budownictwo i energetyka, a także produkcja przemysłowa - podaje forsal.pl.

Na początku grudnia media podawały, że zwolnienia planują wielkie spółki, m.in. Poczta Polska (5 tys. osób), Fiat Auto Poland (1,45 tys. osób) oraz banki (5 tys. osób). Ale na tym tle, w bieżącym roku, szczególnie w ostatnich miesiącach, problem utraty pracy wśród pracowników ma miejsce również w małych, często nawet w kilkunastu i kilkuosobowych firmach.

Według Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE), z początkiem przyszłego roku rozpocznie się proces upadłości bardzo wielu firm a ogółem w 2013 roku obejmie on 1313 małych i większych przedsiębiorstw. Będzie to liczba ogólna wyższa aż o 45 procent, w porównaniu z 2012 rokiem - podaje portal Biznes.pl.
Forsal.pl zwraca uwagę na to, że redukcje mają wkrótce objąć nie tylko tzw. szeregowych pracowników, ale też specjalistów i osoby o wysokich kwalifikacjach, a nawet wysokiego szczebla menedżerów. W wielu firmach zaczyna być powszechne, w ramach oszczędności, łączenie kilku kierowniczych funkcji.

W ocenie analityków trudno się dziwić temu, że właściciele firm myślą o zwolnieniach, skoro wielu z nich szacuje, biorąc pod uwagę pogarszającą się koniunkturę gospodarczą w kraju i Europie, że w 2013 roku sytuacja finansowa ich firmy również się pogorszy. Taki pesymistyczny scenariusz zakłada 35 proc. firm. Eksperci KUKE prognozują, że w przyszłym roku upadłość ogłosi około 325 małych firm, czyli 60,1 proc. więcej niż w 2012 roku, a jednocześnie zakończy działalność 988 spółek prawa handlowego, co będzie stanowić wzrost o 40,7 proc. do 2012 roku.

Recesja bije w zatrudnienie

Pesymistów w finansach, produkcji i sprzedaży w 2013 roku jest niemal dwa razy więcej niż optymistów. "Poprawa kondycji finansowej jest spodziewana w zaledwie 18 proc. przedsiębiorstw badanych przez Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor SA" - informuje serwis Forsal.pl. W pesymistycznym scenariuszu prognoz na 2013 rok, Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) podkreśla, że rosnąca obecnie tendencja upadłości firm, utrzyma się w pierwszym półroczu przyszłego roku. A w kolejnych kwartałach zacznie się stopniowa poprawa sytuacji przedsiębiorstw.

">Znajdź nas na Google+