W Łodzi zamknięto 36 punktów sprzedających dopalaczy. Dawid B. przedstawił inspektorowi Sanepidu dokumenty świadczące o prowadzeniu pod jednym adresem dwóch legalnie działających firm. Policja weszła na teren hurtowni. Zgodnie z literą prawa, nie było możliwości odmówienia temu żądaniu.
Powodem zatrzymania i powstałych czynności prawnych jest naruszenie art. 68 o Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz ostentacyjna sprzedaż w świetle kamer i mikrofonów dopalaczy, co było niezgodne z postanowieniami GIS przyjętymi przez właściciela firmy. Fakt ten nastąpił w wyniku popełnionego prawnego nadużycia.
Po ostentacyjnym działaniu i wymierzonej przeciwko wymiarowi sprawiedliwości prowokacji, król dopalaczy został zatrzymany i przewieziony do policyjnej Izby Zatrzymań w Łodzi.
Przeprowadzone czynności przez prokuraturę - jak informuje Wiadomości24.pl prokurator Krzysztof Kopania - doprowadziły do postawienia dwóch zarzutów: wprowadzenia do obrotu w dniu 3 i 6 października wyrobów ujętych w decyzji GIS z 2 października. Przestępstwo zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności.
Dopalaczowy baron został zatrzymany do dyspozycji prokuratury Łódź-Śródmieście. W dniu jutrzejszym będą prowadzone dalsze czynności związane z przygotowaniem wniosku do sądu o tymczasowe aresztowanie.
Czytaj także:
Król dopalaczy się broni. Rząd nie miał ekspertyzy medycznej?
W internecie nadal można kupić dopalacze
Pomimo zakazu nadal możemy bez problemu kupić dopalacze
Ćwiąkalski. Dopalacze trafią do podziemia
Premier: Dopalacze zagrażające życiu będą zakazane
Dopalacze. Fakty i mity
Prawda o dopalaczach
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?