Przedświąteczna sobota z Iwoną Węgrowską

Pochodząca z Żor, 26-letnia piosenkarka przez kilka lat występowała z zespołem "Abra" (poprzednia nazwa: "Abracadabra"). 4 lata temu wydali nawet swój pierwszy i bodaj jedyny krążek. Już wtedy wokalistka realizowała swoje solowe przedsięwzięcia, m.in. trzykrotnie startowała w krajowych eliminacjach Konkursu Eurowizji, ba, z piosenką "Le Luxe" zajęła w nich nawet trzecie miejsce. Jak zapewniła w Ostrowcu Świętokrzyskim, w sprawie Eurowizji nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i zamierza jeszcze ścigać się o prawo reprezentowania Polski na tym festiwalu.

W ubiegłym roku Iwona Węgrowska postanowiła rozpocząć karierę solową. Zajęła się też komponowaniem piosenek, m.in. dla Magdy Femme, z którą razem zaśpiewała w siódmej edycji "Tańca z gwiazdami" utwór "Jak diament". - Niestety, Magda, która jest bardzo fajną i zdolną dziewczyną, moją przyjaciółką zajęła się bardziej sprawami rodzinnymi i piosenka ta jakoś "przepadła" - mówiła Węgrowska podczas spotkania w ostrowieckim Kolporterze. - Ale nie ma czego żałować, bo za chwilę pojawił się duet z "Feelem"...

To Piotr Kupicha, lider zespołu "Feel", zaproponował pani Iwonie wspólne nagranie. - Piotr, z którym mieszkamy bardzo blisko siebie, usłyszał mnie w radio, spodobał mu się mój głos i przez menadżerów doprowadził do naszego spotkania i wspólnego nagrania - wspominała w Ostrowcu. - Sukces tej piosenki otworzył mi drogę do dalszej pracy i nagrania własnej płyty.

Płyta zatytułowana jest po prostu "Iwona Węgrowska" i zawiera 14 piosenek ( w tej liczbie "Pokonaj siebie", ma się rozumieć). Wśród autorów znajdujemy nazwiska takich twórców, jak Viktor Rakonczai, Jean Chris Gelee, Gary Clarke, Martin Brammer, Patrycja Kosiarkiewicz i sama Iwona Węgrowska ("Obiecaj mi"). Utrzymane są one w bardzo różnym stylu i nastroju. Piosenkarka określa stylistykę swego solowego krążka jako popowo - soulową. Znajdziemy tu ballady do słuchania i refleksji (np. "Malarz", "Która twa miłość?", "Ty i ja - mój sen"), a także utwory do tańczenia i pośpiewania ("Mogłam wierzyć ci", "Kiedyś zapomnę", "Zatem przepraszam").

Największym walorem tej płyty jest jednak głos Iwony Węgrowskiej. Wydawałoby się to oczywiste, że ktoś, kto nagrywa płytę powinien umieć śpiewać, ale rzeczywistość, jak wiemy, okazuje się daleka od tej prawdy. Dlatego tym bardziej warto zwrócić uwagę na ten czysty, czterooktawowy wokal Węgrowskiej, która na dodatek zapewnia, że cały czas pracuje nad doskonaleniem swojego głosu. Piosenkarka brzmi fantastycznie w każdej z prezentowanych piosenek. Miałbym problem z wybraniem tej, która najbardziej mi się podoba. Powiem więc, a i to bardziej dlatego, by ocena płyty nie wypadła zbyt cukierkowo, że najmniej przypadła mi do gustu wersja "Ne Me Quitte Pas" Brela (Nie opuszczaj mnie).