Fakty doniosły, że 4,5-letni chłopiec ze swym ojcem zbudował z gałęzi na terenie warszawskich fortów Blizne w pobliżu rezerwatu Fosa Groty szałas, w którym mieszkali przez dwa dni. Panowie jedli własnoręcznie złowione ryby, a dietę uzupełniali żywnością z pobliskiego sklepu. Zaniepokojeni przedstawiciele zdrowego społeczeństwa zawiadomili policję. Mężczyzna może teraz odpowiedzieć za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia - czytamy w serwisie.
Dziecko zdaniem reportera tropiącego wyrodnych rodziców było przestraszone, a na jego ciele widoczne były ślady po ukąszeniach owadów.
Jako dziecko bardzo chciałam pomieszkać w szałasie ale tata miał inną wizję Na koloniach nie raz i nie dwa zeżarły mnie komary, nikt z tego tytułu wyroku nie odsiaduje - komentuje wydarzenie zdziwiona Joanna. Światli pedagodzy podkreślają, że właśnie taka integracja ojca z synem jest najcenniejsza. Niestety, w naszym społeczeństwie częściej dzieci spędzają wspólny czas nie z rodzicami ale obok rodziców. Wspólne siedzenie przed telewizorem nic nie wnosi dla rozwoju dziecka i kształtowania więzi rodzinnych. A wspólny wyjazd (nie do hipermarketu na zakupy) a zwłaszcza wspólne działanie np przy budowie szałasu, wspólna noc pod gołym niebem daje najwięcej.
Piotr podejrzewa, że wkrótce licznymi alarmującymi doniesieniami o biwakujących pod gołym niebem małolatami zajmie się ABW. Młodzież ta, - czytamy ironiczną wypowiedź Piotra na Fb - a wśród niej dzieci z klas niższych szkół podstawowych przebywają pod opieką bardzo młodej "kadry", w zużytych namiotach, sami sobie przygotowują posiłki w skandalicznych, polowych warunkach. Oboziki te nie posiadają żadnej ochrony, nie posiadają profesjonalnych ambulatoriów, stałych sanitariatów, urządzeń chłodniczych i dostępu do energii elektrycznej. Groźna sytuacja, w jakiej od rozpoczęcia wakacji znalazły się setki dzieci i młodzieży na szczęście znajdzie swój pozytywny epilog. Z wypowiedzi posłów Sejmu RP dowiadujemy się, że w celu uniknięcia w przyszłości takich rażących uchybień wychowawczych w trybie pilnym zostanie podjęta głęboka rewizja przepisów bezpieczeństwa wypoczynku i czasu wolnego dzieci i młodzieży.
Sprawy by nie było, gdyby nie nadgorliwość donosiciela. Możemy zastanawiać się, dlaczego tak bardzo lubimy popadać ze skrajności w skrajność? Pozostajemy obojętni na niebezpieczeństwo i krzywdę słabszych, a gdy staje się modne reagujemy z przesadną gorliwością, nie uruchamiając myślenia czy to co widzimy jest krzywdzące czy korzystne dla dziecka.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?