Przedterminowe wybory w Zatorze

W związku z otrzymaniem mandatu posła, Zbigniew Biernat dotychczasowy Burmistrz Zatora musiał opuścić to stanowisko. O fotel Burmistrza w przedterminowych wyborach 7 lutego br powalczy pięciu kandydatów: Jerzy Augustyniak, Mariusz Makuch, Wojciech Kajdas, Tomasz Kosobucki i Szymon Matyja. Rywalizacja jest dość wyrównana i każdy kandydat ma szanse bowiem nie dostrzegam wśród kandydatów zdecydowanego leadera. Niezależnie od tego, któremu z tych kandydatów wyborcy zaufają ten będzie musiał zmierzyć się z wieloma problemami zwykłego obywatela. Nie pomogą tu żadne hasła i slogany wyborcze bo mieszkańcy oczekują konkretnych działań, przede wszystkim zmian, które sprawią, że jakość życia na Zatorszczyźnie poprawi się na lepsze w sposób diametralny. Nie chodzi tu o rewolucję, ale o poprawienie rzeczy nie właściwie funkcjonujących, wyeliminowanie wszystkiego co powoduje utratę zaufania społecznego do instytucji publicznych. Każdy z kandydatów jeśli zostanie Burmistrzem będzie musiał zmierzyć się z np. powszechnym na Zatorszczyźnie zjawiskiem nepotyzmu czy też skierować politykę kulturalną na właściwe tory, która obecnie dryfuje w niewłaściwym kierunku. Zaniedbania czy też brak zdecydowanych działań poprzedniego Burmistrza chociażby w materii lokalnej służby zdrowia doprowadziły do takiego stanu, że pacjent, który chce skorzystać z pomocy lekarskiej w Samodzielnym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Zatorze musi rejestrować się na trzy dni przed wspomnianą wizytą. To wręcz kuriozalna sytuacja. Można tu wysnuć tezę, że wymaga się od pacjentów zaplanowania swojego złego samopoczucia czy też choroby. Nie wspomnę już np. o bezpieczeństwie rowerzystów poruszających się drogami gdzie na całej Zatorszczyźnie nie można uświadczyć ścieżek rowerowych. Tych bieżących spraw możnaby wymieniać setki jednak to niektóre z nich.