Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przemysł w zapaści. Tak źle nie było od trzech lat

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Julo/public domain
Ekonomiści i eksperci zapowiadali jesienią zeszłego roku nadchodzące spowolnienie polskiej gospodarki. Zapowiedzi spełniają się w tempie szybszym niż prognozowano wynika z danych GUS.

W grudniu 2012 roku produkcja w polskim przemyśle zmalała aż o 10,6 proc. w skali roku. To - zdaniem analityków - największy spadek od kwietnia 2009 roku, kiedy produkcja przemysłowa zmalała o przeszło 12 procent. Znacznie większy spadek odnotowano w grudniu 2012, w porównaniu z listopadem - w skali miesiąca nasz przemysł wyprodukował o 14,2 procent mniej wyrobów – podał GUS.

Podstawowe przyczyny silnego spadku produkcji przemysłowej, w ujęciu rok do roku, należy widzieć w wyraźnym zmniejszenie się produkcji budowlanej, która w 2012 roku była niższa aż o 25 procent. Natomiast nieco więcej wzrosły, w porównaniu z prognozami, wynagrodzenia w przedsiębiorstwach. W grudniu ich wzrost odnotowano na poziomie 2,4 proc. w ujęciu rocznym, a zapowiadano o 2,1 procent. To w praktyce marne pocieszenie lub żadne - mówią pracownicy firm, gdyż w tym czasie znacznie szybciej i wyżej niż płace, poszły w górę ceny produktów spożywczych.

Były minister finansów, Andrzej Olechowski, skomentował w programie TVN "Fakty po Faktach" doniesienia o sytuacji w polskiej gospodarce, że "wszystko to co robi rząd jest spóźnione". Dlaczego? Zdaniem Andrzeja Olechowskiego, dawno politykom było wiadomo, że nasila się kryzys i będzie krucho z inwestycjami, z tego względu "coś trzeba było robić" – podaje portal tvn24.pl.

Z danych ogłoszonych przez GUS wynika jedno - mówi były minister finansów - "nie ma strategii, planu działania, który odnosiłby się do ważnych spraw gospodarczych". "Mam wrażenie - ono będzie uproszczone - że nasza władza dziś oddala planowanie prywatnych przedsiębiorstw i Unii Europejskiej" - stwierdził.

W opinii byłego ministra finansów, po ogłoszeniu danych o polskiej gospodarce, natychmiast odezwą się głosy, że "I kwartał może być ujemny (zamiast wzrostu recesja - red.)". "Już słyszę, że bezrobocie będzie powyżej 14 proc." Jeżeli tak, to dla rządu PO-PSL będzie to "historyczne i bardzo wysokie bezrobocie" - powiedział Olechowski.
"Trzeba szukać optymizmu tam, gdzie będą go szukać Niemcy, tzn. w eksporcie. Ponieważ z samej gospodarki, ani od naszego rządu, dobre sygnały nie przyjdą" - dodał.

Według niego "płace stoją, coraz mniej ludzi będzie otrzymywać płace, w związku z tym konsumpcja nie wzrośnie". "Inwestycje leżą póki nie pokażą się impulsy unijne. Żadnych inwestycji państwowych nie będzie, a prywatnych nie ma, bo rząd w tej sprawie nic nie robi. W związku z tym pozostaje czekać, że impuls przyjdzie od strony eksportu" – prognozuje Andrzej Olechowski.

GUS podał, że produkcja przemysłowa - "wyrównana sezonowo" - spadła w grudniu 2012 roku, w stosunku rok do roku - o 5,1 procent, a w stosunku: miesiąc do miesiąca spadła o 1,9 procent. Zdaniem ekonomistów, w I półroczu 2013 roku, produkcja przemysłu nadal będzie spadać a jednocześnie nastąpi wzrost cen, szczególnie artykułów spożywczych i nadal będzie rosło bezrobocie, które może przekroczyć 14 procent.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto