Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przerwana zaduma nad grobem Ani

Redakcja
Nie wszyscy mieszkańcy Gdańska Kiełpina Górnego mieli ochotę uczestniczyć w pogrzebie Ani, który odbywał się w świetle fleszy. Niestety, chwila zadumy nad Jej grobem trzy dni później, wieczorem, też stała się niemożliwa.

– Przepraszam panią, czy zechce pani opuścić teren cmentarza? – usłyszałam uprzejmy głos pana w ciemnym płaszczu. Cóż było robić...
O godzinie 19.35 przed bramę małego cmentarzyka zajechała czarna limuzyna, z której wysiadł prezydent Lech Kaczyński. Szybkim krokiem udał się w kierunku grobu Ani, nad którym stali rodzice dziewczynki. Niewielka grupa mieszkańców dzielnicy musiała pozostać przed bramą cmentarza, dziennikarze pobiegli za grupą oficjeli. Prezydent złożył wiązankę kwiatów, przyklęknął nad grobem, po czym spowodował usunięcie fotoreporterów. Trzy minuty później opuścił teren cmentarza. Cała uroczystość trwała mniej niż dziesięć minut. Kiedy umilkł już dźwięk silnika prezydenckiego samochodu, w Kiełpinie Górnym zapanowała cisza. Cisza, za którą tęskni już całe osiedle, a i Ania być może też ...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto