Statystyczny Polak boi się dentysty, odwiedza go raz do roku, blisko 64 proc. rachunku za leczenie pokrywa sam, za resztę płaci Narodowy Fundusz Zdrowia - takie dane zostały opublikowane przez OECD.
Według danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju z ostatnich dwóch lat wynika, że do dentysty w ciągu roku uczęszczamy 0,8 razy. Średnia w państwach członkowskich OECD wynosi natomiast 1,3 razy w ciągu 12 miesięcy.
Wśród Europejczyków dorównują nam Węgrzy. Rzadziej uczęszczają do stomatologa Brytyjczycy-0,7 razy oraz Luksemburczycy -0,6 razy. Turcy zaglądają do dentysty 0,3 razy w ciągu 12 miesięcy. Najgorszym na świecie wynikiem mogą „pochwalić” się Meksykanie.
Częstość ich wizyt to zaledwie 0,1 w ciągu 12 miesięcy, czyli raz na 10 lat!
Do europejskich liderów należą Holendrzy i Belgowie (po 2,1), a także Czesi (1,8), Francuzi (1,7), Hiszpanie (1,6), Słowacy (1,5), Niemcy, Estończycy (1,4).
Niekwestionowanymi liderami na świecie są Japończycy (3,2) oraz mieszkańcy Izraela (2,3).
Szacuje się, że w Polsce wartość usług stomatologicznych będzie rosła. W 2013 roku ma wynieść 10 mld złotych, co wynosi o 3 mld więcej niż w 2010. Natomiast a danych wynika, że zaledwie jedynie 36,1 proc. wartości rachunku od dentysty pokrywane jest z publicznych pieniędzy. Pozostałe 63,9 procenta pokrywają pacjenci ze swoich kieszeni.
Wypadamy niekorzystnie na tle innych krajów Tu średnia według OECD wynosi 54,2 procenta. Pod tym względem najlepsi są Japończycy, którzy dopłacają z własnej kieszeni zaledwie 23,6 proc. do rachunku. W Europie w najlepszej sytuacji są dopłacają Holendrzy(25 proc.), następni w rankingu są Francuzi (25,3 proc.), Niemcy (25,9 proc.) i Belgowie (28,1 proc.).
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?