Scenariusz powstał na bazie powieści Cecylii Ahern o tym samym tytule, może dlatego nie jest tak banalny i przewidywalny, jak to bywa w komediach romantycznych. W typowo walentynkowym obrazie pierwsza ze scen powinna być ostatnią. Oto Holly i Gerry są od kilku lat szczęśliwym małżeństwem, które łączy prawdziwe uczucie. Sielanka kończy się w momencie, kiedy ukochany Holly umiera na guza mózgu. Okazuje się jednak, że przewidział, w jaką rozpacz wpadnie jego wybranka i zaplanował serię listów, dzięki którym przez następny rok będzie nią kierować. Każda z wiadomości kończy się dopiskiem „PS. Kocham Cię”, od czego pochodzi tytuł filmu.
Obraz LaGravenese’a nie lukruje rzeczywistości. Pokazuje, że powrót do równowagi po stracie najbliższej osoby nie jest procesem szybkim i bezbolesnym. Dla Holly bardzo duże wsparcie stanowią przyjaciele i matka, ale to ona musi przepracować żałobę i pogodzić się z tym, co się stało. Jej żałoba polega na idealizowaniu minionej miłości. Kiedy była z Gerrym, większość czasu spędzali na bezsensownych kłótniach. Teraz uczucie, które ich łączyło, widzi jako silniejsze i bardziej bajkowe niż było w rzeczywistości.
Zapewne na fakt, iż obraz nie jest zbyt słodki i romantyczny, wpływa dobrze zbalansowana obsada. Co prawda gra Hilary Swank (Holly) i Gerarda Butlera (Gerry) pozostawia trochę do życzenia, jednak braki nadrabiają pozostali aktorzy, a zwłaszcza fenomenalna w roli komediowej Lisa Kudrow (Denise). Od razu widać, że Hilary Swank dużo lepiej odnajduje się w obrazach poważniejszych, a jako aktorka komediowa wypada blado. Warto zwrócić uwagę także na Harry’ego Conicka Jr. (Daniel), który jest bardzo naturalny i zabawny.
Jeśli więc chcecie obejrzeć na walentynki film lekki i przyjemny, a jednocześnie nie wyjść z kina zmęczeni nadmiernym romantyzmem i brakiem realizmu, polecam „Ps. Kocham Cię”.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?